Od kilku dni w warmińsko-mazurskich lasach grzybów w brud. Jest mnóstwo borowików i koźlarzy. Są już nawet podgrzybki i maślaki. – Kanie są i to piękne – cieszy się pani Maria z Olsztyna, od kilku lat bezrobotna ale – jak przyznaje – całkiem dobrze żyjąca ze zbierania i handlu runem leśnym.
Czytaj także: Koncert charytatywny “Wózek dla Kubusia”. Zebrano ponad 13 tys. zł [ZDJĘCIA]
– Pani Maria zbiera także opieńki, które później sama przerabia na domowe przetwory. Inny rodzaje grzybów przeznacza na handel. Za 20 zł można kupić u niej kilkanaście pięknych prawdziwków. Za połowę tej ceny są podgrzybki i doskonałe w smaku maślaki.
Ale pani Maria chwali się, że zbiera także jagody. Jak mówi jest ich dużo i mimo późnej pory roku są jeszcze w doskonałym stanie. Litr jagód kosztuje 30 złotych. – Niestety nie ma praktycznie kurek. W tym roku nie obrodziły, bo lato było za suche a teraz to już na nie nie pora – mówi zbieraczka.
Grzybiarze okupują lasy. Na każdym leśnym parkingu mnóstwo samochodów. Sporo kierowców wjeżdża na leśne dukty. – A tego nie wolno robić – ostrzega Zdzisław Stoliński ze Straży Leśnej w Kudypach koło Olsztyna.
Strażnicy leśni ukarali już kilkudziesięciu kierowców, wielu innych dostało wezwania na przesłuchania. Oni także mogą się spodziewać mandatów. Zwykle to 100 złotych ale kara może sięgnąć nawet pięciu tysięcy złotych jeśli sprawa trafi do sądu.
Zobacz też. Trwa sezon na grzyby. Wystawa w Sanepidzie uczy jak odróżniać grzyby jadalne od trujących
źródło: TVN24/x-news
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?