Od 1 stycznia będzie trudniejszy egzamin na prawo jazdy

Kto marzy o prawie jazdy i osiągnął już odpowiedni wiek, aby móc się o nie starać, powinien się pospieszyć. Od początku przyszłego roku wchodzą bowiem w życie nowe przepisy, które będą prawdziwą rewolucją w przyznawaniu uprawnień do kierowania samochodami osobowymi. Po 1 stycznia 2016 r. kursanci, którzy pomyślnie zaliczą egzamin, nie staną się od razu pełnoprawnymi kierowcami, lecz będą musieli przejść tzw. okres próbny, który potrwa 2 lata.

Osoby, które w tym czasie popełnią dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, będą musiały odbyć dodatkowy kurs reedukacyjny w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Trzecie wykroczenie lub przestępstwo przeciw bezpieczeństwu w komunikacji będzie skutkowało natychmiastowym odebraniem prawa jazdy. Do tego - przez 8 miesięcy po udanym egzaminie drogowi nowicjusze będą mogli kierować wyłącznie pojazdami oznakowanymi z tyłu i z przodu nalepką z symbolem liścia klonowego.

Na obszarze zabudowanym nie będą mogli przekraczać prędkości 50 km/h, poza obszarem zabudowanym - 80 km/h, a na autostradzie i drodze ekspresowej - 100 km/h. Na tym nowości się nie kończą. Pomiędzy czwartym a ósmym miesiącem od uzyskania prawa jazdy obowiązkiem będzie zaliczenie jednogodzinnego kursu dokształcającego o bezpieczeństwie ruchu drogowego, a także dwugodzinnego praktycznego szkolenia w zakresie zagrożeń drogowych. Dodatkowe przeszkolenia będą wiązały się z kosztem 300 złotych. - Nie oszukujmy się, główny cel wprowadzenia tych dodatkowych kursów to zapewnienie przychodu ośrodkom egzaminowania - komentuje Artur Małkowski, gdański instruktor jazdy. - Ale inna sprawa, że dodatkowe przeszkolenie z pewnością należy ocenić na plus.

Jeżeli ktoś ma olej w głowie i zobaczy, że na śliskiej drodze wystarczy przekroczyć dopuszczalną prędkość tylko o 10 km, żeby stracić panowanie nad autem, na pewno zastanowi się nad swoją jazdą. I zdecydowanie lepiej, że przekona się o tym na płytach poślizgowych w ośrodku, a nie w realnej sytuacji na drodze.

(źródło: TVN Turbo/x-news)