Pijany mężczyzna katował psa
Do oficera dyżurnego zadzwonił jeden z sąsiadów, który widział, jak mężczyzna katował własnego psa kijem. Według relacji świadków mężczyzna bił zwierzę po głowie i łapach. Reakcja ludzi była prawidłowa i natychmiastowa.
Właśnie dzięki temu oficer dyżurny mógł szybko skierować na miejsce patrol i tym samym zapobiec tragedii zwierzęcia. 60-letni Zdzisław K. został zatrzymany przy domu. Trafił do policyjnego aresztu. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Rannym psem zaopiekowali się pracownicy elbląskiego schroniska dla zwierząt. Odniósł poważne obrażenia głowy i jest pod opieką weterynarza. To właśnie jego opinia będzie kluczowa w sprawie, gdyż nie jest wykluczone, że zarzut może dotyczyć szczególnego okrucieństwa, za co kodeks karny przewiduje karę do 3 lat więzienia.
Zdzisław K. nie był wcześniej karany za znęcanie się nad zwierzętami, jednak był karany, miedzy innymi za rozbój i kradzieże, za co odbywał karę pozbawienia wolności. Jak na razie przesłanki jakimi kierował się 60-latek nie są znane. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzutów. Jak powiedział po zatrzymaniu – „mam jeszcze dziewięć psów”. To bulwersujące zachowanie znajdzie swój finał w sądzie. Teraz policjanci i inspektorzy z towarzystwa ochrony zwierząt w Elblągu będą sprawdzali, czy wcześniej nie dochodziło do podobnych sytuacji wobec innych psów, które znajdowały się pod opieką zatrzymanego.
W myśl artykułu 35 Ustawy o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, ze szczególnym okrucieństwem do lat 3.
źródło: warminsko-mazurska.policja.gov.pl
Wybił szybę, bo chciał ratować psa
źródło: TVN24/x-news
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?