Choć gwiazdą tegorocznego festiwalu był KULT i Kazik Staszewski, największe emocje wywołał występ portugalskiej formacji Moonspell. Muzycy złapali bardzo dobry kontakt z publicznością i nie szczędzili jej ciepłych słów. Miłym akcentem była polska flaga, która pojawiła się na scenie.
Dużym zainteresowaniem cieszył się także występ warszawskiego zespołu Łąki Łan, głównie za sprawą ciekawej oprawy. Muzycy poprzebierali się adekwatnie do swoich pseudonimów. W połączeniu z intensywnie pozytywną energią całość sprawiła, że mało który uczestnik festiwalu mógł usiedzieć w miejscu.
Ciekawym urozmaiceniem Seven Festival był występ brytyjskiej grupy Touchstone - jak zapewniali prowadzący ulubieńców Jeremy'ego Ironsa. Wokalistka próbowała mówić po polsku, co nie wychodziło jej najgorzej.
Wolontariusze WWF i Amnesty International mieli podczas festiwalu ręce pełne roboty. Zaszczytnym aspektem tej imprezy jest właśnie udział organizacji pozarządowych, które wykorzystują dobry klimat do szerzenia wiedzy na temat bieżących problemów. Miś WWF przykuwał uwagę, często pojawiał się na scenie i zapewne był jedną z najczęściej fotografowanych osobistości na festiwalu.
Jedyną nowością, która nie przypadła nikomu do gustu, było wprowadzenie żetonów na zakup piwa. W efekcie trzeba było stać w dwóch oddzielnych kolejkach. Z czego wynika nowe rozwiązanie, tego nie wie nikt.
Kolejny Seven Festival dopiero za rok. Nie pozostaje nic innego jak tylko czekać.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?