Nasza Loteria

Andrzej Wajda o "Powidokach": To najtrudniejszy film w moim życiu [zdjęcia]

Redakcja
Anna Włoch/Akson Studio
- "Powidoki" to opowieść o Władysławie Strzemińskim - artyście niezłomnym, niepowtarzalnym, bezkompromisowym, który walczył z systemem - mówi Andrzej Wajda. Zakończyły się zdjęcia do najnowszego filmu reżysera.

"Powidoki" to opowieść o słynnym polskim malarzu awangardowym i teoretyku sztuki - Władysławie Strzemińskim (w tej roli Bogusław Linda), który na początku lat 50. XX wieku został wyrzucony z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi za przeciwstawianie się socrealizmowi.

Żeby zarobić na życie, mimo swojego kalectwa (podczas wojny stracił nogę i rękę), był zmuszony do dekorowania wystaw w sklepach. Zmarł w biedzie, otoczony jednak wianuszkiem zapatrzonych w niego studentów. To dzięki nim, już po śmierci profesora, ukazała się książka "Sztuka widzenia".

- Strzemiński to człowiek z niepodważalnymi zasadami, który dążył do swojego, bez względu na to, co robił. Taki człowiek przeciwstawia się systemowi - mówi Andrzej Wajda, który początkowo chciał nakręcić film o burzliwym związku Strzemińskiego i jego żony, słynnej rzeźbiarki Katarzyny Kobro. - To się wszystkim narzuca - dodaje reżyser. - Powstały nawet trzy czy cztery takie scenariusze. Długo trwało, zanim zrozumiałem, że musiałby to być film psychologiczny. Wziąłbym się do tej roboty, jeśli Dostojewski napisałby mi scenariusz, a przynajmniej opowiadanie. W końcu jednak zrozumiałem, że trzeba to małżeństwo rozdzielić.

**Zobacz też:

Łódź na planie filmu "Powidoki" Andrzeja Wajdy

**

Główną rolę w filmie zagrał Bogusław Linda. - Od dawna widziałem w tej roli Bogusława Lindę. Jak trzeba komuś urwać rękę i nogę, ma być autorytetem dla młodzieży, człowiekiem niezłomnym, to Boguś najbardziej się do tego nadaje - zaznacza Andrzej Wajda.

To czwarty film - po "Człowieku z żelaza", "Dantonie" i "Panu Tadeuszu" - wyreżyserowany przez Andrzeja Wajdę, w którym zagrał Linda. Aktor przyznaje, że scenariusz "Powidoków" dla wszystkich był wyzwaniem. - Ten film to impresja o człowieku przeraźliwie samotnym, który żyje w strasznych czasach. W tej roli trzeba było odrzucić doświadczenie i zaufać intuicji - wyjaśnia.

Na ekranie partneruje mu debiutująca w filmie Bronisława Zamachowska. - Byłam zestresowana, że nie zagram tak, jakby chcieli. W końcu to moje pierwsze doświadczenie filmowe - mówi Bronisława, która w "Powidokach" wcieliła się w postać córki Strzemińskiego. - Ucieszyłam się też, że nie dostałam tej roli dlatego, że nazywam się Zamachowska, tylko dlatego, że wygrałam casting.

Autorem zdjęć jest Paweł Edelman ("Pokłosie", "Pianista", "Katyń"). Ekipa filmowa gościła w Łodzi, Warszawie i Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Premiera filmu w 2016 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kiermasz Mikołajkowy w Kłecku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto