Krzysztof K. udusił swoją żonę kablem od telefonu. On pewnego czasu małżonkom się nie układało. Żona Krzysztofa K. poznała w sanatorium mężczyznę z Siedlec, z którym nawiązała bliższą znajomość. Niedługo potem wniosła pozew o rozwód.
Do morderstwa doszło 9 marca zeszłego roku. Po uduszeniu żony, Krzysztof K. zniósł jej ciało do piwnicy. Potem poszedł do pracy, po powrocie podał córce obiad i udał się do matki skąd zadzwonił na policję.
Sędzia Piotr Mądry nie wymierzył maksymalnego wyroku kary, powołując się na specyficzną sytuację tej rodziny. Krzysztof K. przez długi czas pracował za granicą przez co kontakt z rodziną zaczął się psuć. Brak porozumienia między małżonkami doprowadził do tragedii.
Źródło: www.elk.wm.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?