Pozew za "polskie obozy śmierci"
To pierwsza sprawa tocząca się przed polskim wymiarem sprawiedliwości zakończona prawomocnym wyrokiem. Choć Sąd Apelacyjny w Białymstoku częściowo przyznał rację prawnikom reprezentującym Janinę Luberdy-Zapaśnik, nie uwzględnił jej roszczeń o publiczne przeprosiny i zakazanie rozpowszechniania określeń takich jak „polskie obozy zagłady”.
Janina Luberdy-Zapaśnik to emerytowana lekarka z Olsztyna, prezes Okręgu Warmińsko-Mazurskiego Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. Jako dziecko była więźniem niemieckich obozów w Toruniu i Potulicach koło Piły. Mówi, że z pięciorga rodzeństwa zagładę przetrwała tylko ona. Dziś ma 85 lat. Janina Luberdy-Zapaśnik pozwała wydawcę niemieckiego tygodnika „Focus” po tym, jak na swojej stronie internetowej umieścił dwa artykuły określające hitlerowskie obozy zagłady mianem „polskie”.
Pierwszy tekst dotyczył opisu filmu o obozie w Sobiborze. Druga publikacja zawierała zdjęcia z powstania w warszawskim getcie, a obraźliwe określenie pojawiło się w odniesieniu do obozu w Treblince. Była więźniarka uznała, że wydawca magazynu naruszył jej dobra osobiste. Sąd Apelacyjny w Białymstoku podzielił w środę stanowisko sądu pierwszej instancji. Przyznał, że wartości wskazane przez lekarkę - tożsamość i godność narodowa - mogą zostać uznane za dobra osobiste .
- Sąd uznał, że z obiektywnego punktu widzenia żadna z kwestionowanych publikacji nie odnosiła się do powódki - uzasadniała sędzia Jadwiga Chojnowska. - Wobec braku konkretyzacji naruszenia jej dobra osobistego przez te publikacje, nie można udzielić jej ochrony z tego tytułu. Podkreśliła, że pozwany wydawca usunął obraźliwe określenia i przeprosił.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?