Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Tychy - Stomil Olsztyn . Relacja na żywo [LIVE]

Mateusz Godyla
Arkadiusz Ławrywaniec/Dziennik Zachodni
Ostatnie spotkania obu zespołów zwiastują ciekawe widowisko w Jaworznie. Emocje po przegranych derbach Śląska w drużynie z Tychów już opadły. W Olszytnie po wysokiej wygranej z Sandecją z nadzieją patrzą w przyszłość, licząc na odbicie się od ligowego dna.

Zarówno GKS Tychy jak i Stomil Olszytyn sprawiały już w tym sezonie nie lada niespodzianki. Tyszanie pokonali „u siebie” Miedź Legnica oraz zremisowali z Zawiszą w Bydgoszczy. Podopieczni Piotra Mandrysza również dość pechowo tracili punkty m.in. z najsłabszą w lidze Polonią Bytom. Spotkanie z GKS Katowice zakończyło passę 6. spotkań bez porażki, a beniaminek ze Śląska zajmuję dzięki temu wysoką 6. pozycję.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy. Podopieczni Piotra Mandrysza bardzo szybko chcieli zdobyć gola, co miało uspokoić ich grę. Sztuka ta w pierwszym kwadransie się nie udała i z każdą kolejną minutą do głosu dochodzili goście.

W początkowych minutach w dogodnej sytuacji znalazł się Mańka. Tyski obrońca zgubił krycie przy rzucie rożnym, ale źle przymierzył i strzał głową poszybował nad bramkę Ptaka. Kilka minut po tej sytuacji swoją okazję mieli także goście. Z trudem strzał Glanowskiego na rzut rożny wybił Misztal.

W pierwszej połowie swojej szansy nie wykorzystał jeszcze m.in. Rocki w 18. minucie.

Mało aktywny w pierwszej części gry był jedyny napastnik GKS Tychy Łukasz Tumicz. Szkoleniowiec tyszan zdecydował się na tego zawodnika gdyż liczył, że zadziała aspekt psychologiczny, jak zaznaczył na konferencji po meczu. Tumicz swoją przygodę piłkarską rozpoczynał w Stomilu Olsztyn, dlatego trener liczył na jego dobry występ. Jednak Mandrysz nie był zadowolony z gry tego zawodnika i po przerwie zdecydował się zamienić go na Folca.

Zmiana ta przyniosła efekt, bo po przerwie na boisku panowała już tylko jedna drużyna. Gospodarze nie pozwalali na zbyt wiele gościom, a gdy ci mieli już jakąkolwiek okazję w łatwy sposób je marnowali.

W 53. minucie meczu ładną akcję przeprowadził Mączyński. Boczny obrońca GKS znalazł się pod bramką rywala, minął kilku zawodników i oddał groźny strzał. W tej sytuacji skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W podobnej akcji kilka minut później znalazł się Mańka, on również nie znalazł sposobu na Ptaka. Ofensywne wejścia bocznych obrońców mogły się podobać, ale wykończenie tych akcji już nie. czytaj dalej >>>>>>>>

Czytaj pełną zapowiedź w serwisie Ekstraklasa.net

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto