Jaką hulajnogę elektryczną kupić? Tanie i dobre hulajnogi elektryczne

ja jeżdżę na Seagway by Ninebot model es1 - ekonomiczny, parametry średnie ale gdy się chce zapłacić mniej a móc jeździć to to jest dobry wybór, średnia prędkość i tak ok 15-16 km/h więc nie potrzebowałam takiej z 30km/h bo i tak bym nie korzystała za bardzo

Szkoda że nie wzięliście pod uwagę hulajnogi dla dorosłych od Velex. Sam jeżdżę modelem L810 i nie zamieniłbym na inną. Rozpędzam się do 35 km/h a aku to aż 10,4 Ah. Do tego amorki z przodu. Spróbujcie przetestować

Od ponad 1,5 roku, od kiedy na masową skalę funkcjonują hulajnogi elektryczne w polskich miastach (i nie tylko, bo niestety firmy prześcigają się w oferowaniu niezliczonych modeli tego w mojej ocenie strasznego sprzętu) błagam o opamiętanie się społeczeństwa. Nie jest to ani ekologiczny, ani bezpieczny, ani praktyczny, ani poważny środek transportu, a dodatkowo wcale nie rozwiązuje problemu korków w miastach, a nawet takie argumenty zwolennicy hulajnóg elektrycznych potrafią przytaczać. Blokują za to chodniki, przejścia, sam niejednokrotnie boję się przejść deptakami w centrum miasta, na Krakowskim Przedmieściu, które uważałem do niedawna za deptak pieszy, niemal nie zostałem staranowany przez pędzące hulajnogi. Chcę tylko normalności, a nie żeby kolejny, tym razem absurdalny (tak bym go określił) i zdecydowanie fanaberyjny element transportu (na marginesie na pracę którego spala się w polskich warunkach bardzo dużo węgla, a dodatkowo powoduje skażenie środowiska, gdyż są wielkie problemy ze składowaniem tego sprzętu) nie decydował o tym, jak mają się poruszać piesi, rowerzyści, tramwaje, samochody, autobusy. I że pieszy karany jest mandatem, bo stanął nie tak jak trzeba i został staranowany przez pędzącą hulajnogę i jeszcze to on jako poszkodowany ma za to płacić mandat. Poza tym taki środek transportu jest zabójczy jeśli chodzi o zdrowie i ogólny stan zdrowotny społeczeństwa, jest kolejną alternatywą wobec poruszania się pieszo/biegiem/na rowerze i niestety wspiera choćby powszechny w Polsce problem otyłości. A duże miasta, zamiast inwestować i usprawniać transport publiczny, a ruch tramwajowy zwłaszcza, wolą tramwaje zwalniać (jak chociażby we Wrocławiu - miasto wielu innych absurdów zresztą, tam tramwaje od lat są na czele najwolniejszych spośród wielkich polskich miast). Wołam więc i błagam o opamiętanie. W mojej ocenie cywilizacja musi zatoczyć raz na jakiś czas koło. I to koło chyba już zatacza w dziedzinie transportu. Teraz człowiek jeździ i buja się na hulajnogach, a wkrótce może zacząć skakać po drzewach. Zmałpienie od śmiesznej z pozoru, ale tragicznej w skutkach hulajnogi elektrycznej się zaczyna...

Też niedawno zakupiłem hulajnogę z polskiego geekbuying w fajnej cenie, zdecydowałem się na xiaomi bo wydawała mi się najodpowiedniejsza. Jak do tej pory sprawdza się dobrze oby tak dalej :D