Jedenaście miesięcy bez gazu

Mieszkańcy budynku przy ulicy Limanowskiego 4-12 od jedenastu miesięcy żyją bez gazu.
Gaz w budynku przy ulicy Limanowskiego 4 - 12 wyłączono 4 lutego 2000 roku. Powodem była nieszczelność instalacji gazowej.

Kontroler w notatce służbowej zanotował, że instalację gazową należy w całości wymienić na nową, a gazomierze zainstalować na klatkach schodowych. Mieszkańcy i administrator - Zakład Budynków Komunalnych II mieli podzielić się kosztami prac.

Urząd Miasta wydał ZBK II zezwolenia na wymianę instalacji. Zebrano też potrzebne pieniądze. Gdy jednak zaczęto szukać wykonawcy robót, mieszkańcy wybrali nowy Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej. Ten zaskarżył decyzję urzędu i odwołał się do Wojewody Warmińsko - Mazurskiego. Powód? Nowemu zarządowi nie podoba się dotychczasowy administrator. Pozwolenie na prace zostało cofnięte.

W maju, na spotkaniu z mieszkańcami, członkowie zarządu przedstawili kandydata na - ich zdaniem - lepszego administratora. Ten kandydat to Tadeusz Szeklicki, prywatny zarządca nieruchomości. Część mieszkańców nie zgodziła się na zmianę administratora. Tadeusz Szeklicki postarał się już jednak o zgodę na wymianę instalacji i ją dostał. - Prac jednak nie rozpoczął. Ponoć boi się, że ZBK II nie zapłaci wykonawcy za usługi, a przecież mieszkańcy większą część pieniędzy już zebrali - mówi Barbara Chojnacka, właścicielka jednego z mieszkań w budynku przy ulicy Limanowskiego.

Pat trwa do dziś. Mieszkańcy od 11 miesięcy nie mają gazu. - Kupują gaz w butlach i gumowymi wężami doprowadzają do łazienek żeby podgrzać wodę. Dziwię się, że przez te eksperymenty jeszcze nie wylecieliśmy w powietrze - mówi Barbara Chojnacka.