Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunistyczni zbrodniarze bez kary. 70 rocznica śmierci Henryka Zająca

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Fot. IPN Gdańsk
Przed pomnikiem Ofiar Sprawy Elbląskiej złożono kwiaty i zapalono znicze w 70 rocznicę zamordowania Henryka Zająca. - Jako elblążanie nie możemy zapomnieć o tej zbrodni, w przeciwnym razie może się ona powtórzyć, tym bardziej, że winni nie zostali ukarani – powiedziała Grażyna Wosińska, organizatorka uroczystości.

Henryka Zająca ze Sprawy Elbląskiej Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał na dwanaście lat więzienia na podstawie sfabrykowanych zarzutów. Ponad osiem miesięcy później, 6 lipca 1952 roku Henryka Zająca dosięgła śmierć.

Naczelnik więzienia karno-śledczego w Gdańsku kpt. Jerzy Groszewski twierdził, że to samobójstwo. Współwięźniowie mieli inne zdanie.

Jeden z nich, Józef Olejniczak, także skazany w Sprawie Elbląskiej, stanowczo zaprzeczał, że to było samobójstwo. Olejniczak miał usłyszeć od jednego ze strażników: "zabili wam kolegę".

Wątpliwości, co do faktycznego przebiegu tragicznych wydarzeń nie miał także Józef Waszkiewicz, sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego. W swoich wspomnieniach napisał, że nie badano tej sprawy, nawet nie przesłuchano strażnika, który pierwszy zobaczył ciało.

Od tragicznego dnia upłynęło wiele lat, a nadal nie zostali ukarani: ani zabójca lub zabójcy Henryka Zająca ani naczelnik Więzienia Karno-Śledczego w Gdańsku i jego zastępca do spraw polityczno-wychowawczych za zaniechanie prowadzenia dochodzenia, dlaczego zginął człowiek powierzony ich pieczy.

Henryk Zając przeżył tylko 27 lat. Został pochowany w lipcu 1952 roku na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku, w tajemnicy, bez udziału rodziny.

Przy okazji uroczystości zorganizowanej teraz przez IPN przypomnijmy czym była Sprawa Elbląska.

Jest to potoczne określenie wydarzeń związanych z pożarem hali produkcyjnej nr 20 zakładów mechanicznych „Zamech” w Elblągu i konsekwencji tego pożaru.

W nocy z 16 na 17 lipca 1949 spłonęła hala produkcyjna nr 20 zakładów mechanicznych „Zamech” w Elblągu. Według odtajnionych sprawozdań Urzędu Bezpieczeństwa 17 lipca 1949 aresztowano 75 osób. Do 1 września cele zapełniało ok. 150 osób. Z całości odtajnionych materiałów wynika, że łącznie aresztowano przynajmniej 222 osoby. Rodziny zatrzymanych traciły mieszkania i pracę. Część aresztowanych, między innymi reemigranci z Francji oskarżeni o tworzenie siatki szpiegowskiej, nie miała żadnych związków z „Zamechem”, ich aresztowanie miało charakter polityczny. Troje z aresztowanych skazano na śmierć, sześcioro na długoletnie więzienie. Henryk Zając został znaleziony martwy w celi, Adam Basista zmarł trzy lata po wyjściu z więzienia. Był to najbardziej odczuwalny w Elblągu akt stalinowskiego terroru. Wydarzenie to wiązane jest z trwającą wówczas nagonką na Polaków przebywających podczas II wojny światowej we Francji, oraz obywateli i dyplomatów francuskich przebywających wówczas w Polsce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komunistyczni zbrodniarze bez kary. 70 rocznica śmierci Henryka Zająca - Elbląg Nasze Miasto

Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto