Krzysztof Hołowczyc odrabia straty w rajdzie Abu Dhabi 2013 [ZDJĘCIA]
„Dzisiejszy etap też był dość trudny, ale udało się go przejechać bez żadnych przygód na dobrym, trzecim miejscu. Dziś Nani był od nas szybszy zaledwie o 22 sekundy, ale znowu weteran Schlesser wygrał z nami ponad 9 minut! To jego buggy musi być piekielnie szybkie, bo naprawdę mocno cisnęliśmy i nie bardzo wiem, gdzie mógłbym sie poprawić o tyle minut. Najważniejsze jednak z tego rajdu jest to, że praktycznie w ogóle nie odczuwam kręgosłupa, a paręnaście razy mieliśmy twarde lądowania, w tym 2 razy postawiłem tzw. stempla, co nawet przed dakarowym wypadkiem zawsze dość mocno odczuwałem w kościach. Widocznie "kosmiczna" terapia, którą przechodzę przynosi takie niewiarygodne rezultaty! Żeby tylko nie przechwalić, jutro ostatni etap..." - powiedział Hołowczyc "na gorąco" na mecie 4. etapu. Źródło: holek.pl