Starsi Śremianie - bo to oni przeważnie posiadają jeszcze telefony stacjonarne - są wręcz bombardowani zaproszeniami na wszelkiego rodzaju pokazy. Garnków, pościeli z wełny, kosmetyków i uzdrawiających preparatów. Ten niedawny pokaz w jednym ze śremskich hoteli zapowiadał się ciekawie.
,,Serdecznie zapraszamy na letni pokaz kulinarny pełen niespodzianek połączony z możliwością zapoznania się ze szczególnie atrakcyjną ofertą naszych najnowszych produktów i usług’’ - przeczytałem na kolorowym zaproszeniu. Uprzedzę fakty - żadnego pokazu kulinarnego z gotowaniem lub smażeniem potraw nie było. Ani też niespodzianek i najnowszych produktów. Wyłącznie oklepane frazesy i próba manipulacji uczestnikami pokazu.
Prezentami za sam udział w pokazie miały być grill, sztućce do grillowania, garnek do gotowania jaj lub toster.
Prezenter - podający się za Jerzego - zaczął rutynowo. Od straszenia, jak to niezdrowo się odżywiamy. Smażymy na oleju, jemy za dużo soli i masła. On, pan Jerzy, ma cudowne lekarstwa na to nierozsądne zatruwanie organizmu - wyciskarki soków.
A ile kosztuje to cudo? Zaledwie 2.800 zł, z akcesoriami - 3.500 zł. Reakcją uczestników jest westchnienie i głuche milczenie.
Teraz pora na zachwalanie garnków, na przykład do gotowania jaj na parze, bo to podobno zdrowsze niż jaja z wrzątku. No i do smażenia bez tłuszczu i soli. Cena zestawu z 18 elementów - 9.870 zł.
- To naczynia na całe życie! Nawet bimber można w nich pędzić! - zapewnia oniemiałych słuchaczy pan Jerzy.
Komu za drogo niech sobie sprawi garnek do gotowania makaronu za jedyne 2.820 zł. Jeszcze za drogo? Oto patelnia królewska za jedyne 1.500 zł - ciągnie prezenter.
- Ja... nie mogę..., ale drogo - wymyka się z ust jednemu z uczestników pokazu. Prezenter jakby tylko czekał na taką reakcję.
- Mam dla państwa bardzo dobrą wiadomość. Na dzisiejszym pokazie ta patelnia dla jednej osoby jest za jedynych 1.600 zł - rzuca zachęcająco.
- Ojej, to wciąż drogo - nie wytrzymuje jedna z pań.
Prezenter nie daje za wygraną. Zachwala czajnik, który ma skręcić sąsiadkę z zazdrości. Za jedyne 1.500 zł.
Znów milczenie uczestników pokazu.
Ale prezenter ma i na to ma sposób. Wyciąga na środek starszego mężczyznę i skutecznie przekonuje go, by na raty kupił komplet garnków za 5.970 zł. Jak go przekonał? Wręczył mu wielką wełnianą kołdrę-śpiwór i wyciskarkę do soków.
Starszy pan sprawia wrażenie, jakby nie wiedział co się wokół niego dzieje. Zapewne przekona się, gdy żonie pokaże podpisaną właśnie umowę. Prezenter jakoś ,,zapomina’’ uprzedzić go, że zgodnie z prawem uczestnik pokazu ma 14 dni na wycofanie się z tej umowy. I to bez podania przyczyny.
Prezenter zdaje sobie chyba sprawę, że więcej nie wyciśnie z oszczędnych przecież i rozsądnych Śremiaków. Na zakończenie prawie trzygodzinnego pokazu sprzedaje mleczko do naczyń i lanolinę (za 30 zł).
No i okazuje się, po co ludzie przyszli na pokaz. Po prezenty. Większość odbiera toster, bo inne gadżety już mają ci z innych prezentacji, którymi uprzyjemniają sobie emerycki czas.
List Czytelnika: Jak sprzedać, czyli... bajerów wciskanie
Nadchodzi Movember, czyli miesiąc wąsaczy, w którym nie można zapomnieć o badaniu
Źrodło: AIP
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?