MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Mażany. Niebezpieczne wysypisko śmieci

Andrzej Mielnicki
Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wykryli wiele nieprawidłowości na składowisku odpadów w Mażanach pod Kętrzynem. Ale to nie wszystko. Raport Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska stwierdza zwiększone ...

Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli wykryli wiele nieprawidłowości na składowisku odpadów w Mażanach pod Kętrzynem. Ale to nie wszystko. Raport Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska stwierdza zwiększone stężenie metanu.

Mieszkańcy Mażan mają dość fetoru wydobywającego się, jak mówią we wsi, ze śmietnika.
- Jak wiatr zawieje, to żyć się odechciewa. Taki straszny smród się po wsi wałęsa - mówi jedna z mieszkanek. Prosi o nieujawnianie nazwiska.
- Okna trzeba zamykać, a w domu z kolei duszno i udusić się można - dodaje inny mieszkaniec podkętrzyńskich Mażan.
Mieszkańcy wsi zgodnie przyznają, że nie wiedzieli o kontroli inspektorów ochrony środowiska. Nie łudzą się już nawet, że ich opinia wpłynie na zamknięcie śmietnika.
Przyczyną silnego fetoru jest duże nagromadzenie odpadów w krótkim czasie i przyspieszone procesy fermentacyjne w składowisku. Wynikiem takiej reakcji biochemicznej jest wytwarzanie m.in. metanu i siarkowodoru.

Na wniosek senatora SLD Wiesława Pietrzaka Inspektorzy NIK przeprowadzili kontrolę składowiska odpadów w Mażanach koło Kętrzyna.
Według inspektorów firma Sater Kętrzyn, eksploatująca wysypisko, nie przysypała materiałem izolacyjnym czaszy jednej z kwater, na której zakończono eksploatację. Poza tym na stacji recyklizacji odpadów nie prowadzono odzysku surowców wtórnych. Inne uchybienia to brak zieleni izolacyjnej wzdłuż ogrodzenia dwóch innych kwater. Nie wydzielono też obszaru pod kompostownię odpadów organicznych.

Ponadto firma nie odgazowała składowiska poprzez zastosowanie drenażu z perforowanych rur PCV oraz nie zainstalowała palników lub urządzeń do pozyskiwania biogazu. Według inspektorów w znacznym stopniu zmniejszyłoby to odór, który unosi się wokół składowiska.
NIK przedstawiła swoje wnioski z kontroli prezesowi Sater Kętrzyn, zalecając usunięcie nieprawidłowości.

Inspektorzy WIOŚ robili pomiary stężenia gazów na składowisku w Mażanach i okolicach.
- Pomiary trwały dwa tygodnie. Stwierdziliśmy wysoki poziom metanu, ale jego stężenie nie zagraża jeszcze zdrowiu i życiu ludzi - mówi Sławomir Różański, wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Olsztynie. - Konieczne jest odgazowanie składowiska - dodaje inspektor Różański.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami spółka Sater Kętrzyn miała wykonać taką instalację do końca kwietnia tego roku. Jednak tego nie zrobiła. Pod koniec sierpnia inspektorzy ochrony środowiska mają się spotkać z władzami spółki.
Zdaniem Sławomira Rożańskiego, jeżeli Sater nie wykona tego, do czego wcześniej się zobowiązał, może dojść do czasowego zamknięcia składowiska. A taką decyzję może podjąć WIOŚ wspólnie z wojewodą.
- Według naszych szacunków w Mażanach znajduje się teraz około 300 tys. ton odpadów - podlicza inspektor Różański. - A składowisko może przyjąć co najmniej trzy razy więcej odpadów.

Powstaniu wysypiska w Mażanach byli przeciwni m.in. okoliczni mieszkańcy i ekolodzy. Nie podobało im się, że w Mażanach są składowane śmieci z Warszawy.
- Żadnej litości dla tej spółki nie będę miał. To zbyt kontrowersyjna i bulwersująca całe społeczeństwo sprawa - zapowiada Marek Olszewski, starosta kętrzyński. Starosta nie dostał na razie opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, chociaż prosił o wyniki kontroli.
Przypomnijmy, że w maju tego roku starosta Olszewski cofnął spółce Sater decyzję o pozwoleniu na budowę.

- Główny zarzut to rażące odstępstwo od projektu budowlanego. Krótko mówiąc firma złamała prawo podczas realizacji tej inwestycji - wyjaśnia Marek Olszewski. Chodzi o to, że przedsiębiorstwo Sater zlikwidowało zbiornik na tzw. odciek, czyli płynne nieczystości i wody opadowe. W to miejsce zainstalowano zbiornik odbiegający od opisanego w pozwoleniu na budowę.
- Sam byłem zaskoczony - przyznaje Olszewski. - Pracownik starostwa wybrał się na wysypisko na kontrolę. Okazało się, że legalny zbiornik nie istnieje, a w jego miejscu jest inny.
Firma odwołała się do wojewody. Wojewoda podtrzymał jednak decyzję starosty kętrzyńskiego, więc sprawa trafiła do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie.

Nie udało nam się ustalić czy firma wykonała zalecenia NIK. Jak usłyszeliśmy od pracowników spółki w Mażanach jedyną osobą kompetentną do udzielania informacji jest prezes rezydujący w Warszawie. Mimo wielokrotnych prób nie dane nam było porozmawiać. Prezes Sater Kętrzyn albo był na urlopie, albo przebywał służbowo za granicą.
- Szefa nie ma. Do 27 sierpnia będzie we Francji - usłyszeliśmy wczoraj od jego sekretarki.
Małgorzata Kundzicz

Senator Wiesław Pietrzak:

Mam nadzieję, że spółka dostosuje się do zaleceń NIK. W przeciwnym razie będę interweniował w tej sprawie u wojewody i ministra ochrony środowiska. Słyszałem, że Sater Kętrzyn planuje odzyskiwać metan. Część uzyskanej energii byłaby na ogrzewanie szklarni. Gdyby ludzie znaleźli pracę w szklarniach, może złagodziłoby to konflikt.

Marek Olszewski, starosta kętrzyński:

Większość instytucji uprawnionych do kontrolowania unika podejmowania decyzji administracyjnych niekorzystnych dla firmy Sater. Powód? Boją się pociągnięcia do odpowiedzialności i wypłaty ewentualnych wysokich odszkodowań w przypadku popełnienia błędu przy wydawaniu decyzji.
Nie bałem się podjąć decyzji o cofnięciu pozwolenia na budowę, bo była to decyzja jedyna z możliwych. Sprawa jest bulwersująca. Tym bardziej nie pozwolę na łamanie prawa zarówno budowlanego jak i ochrony środowiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto