Za kilka dni w olsztyńskich autobusach jeździć będą zakamuflowani ochroniarze. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne obiecuje, że podwyżek cen biletów nie będzie.
Olsztyńskie MPK podpisało już umowę z firmą ochroniarską Atut. Ochroniarze do autobusów wsiadają jednak w czwartek, bo muszą najpierw przejść specjalne szkolenie.
Przez całą dobę w autobusach będzie jeździć sześciu pracowników, co najmniej trzech w jednym pojeździe. W cywilnych ubraniach, by nie zidentyfikowali ich wandale czy kieszonkowcy, ale na wszelki wypadek z bronią. W razie potrzeby agenci zatrzymają kłopotliwych pasażerów i wezwą policję.
Ochroniarze, tak jak kontrolerzy, bez zapowiedzi będą przesiadać się do autobusów różnych linii. - Nocnymi autobusami będziemy jeździć w pełnym umundurowaniu - mówi Krzysztof Świstara, wiceprezes firmy Atut.
Mieczysław Królak, prezes MPK obiecuje, że zatrudnienie ochrony nie wpłynie na cenę biletów. Dodaje, że najczęściej spotkamy ochroniarzy w liniach podmiejskich (nr 8, 12 i 14) i w kursujących do dzielnicy przemysłowej (1, 6, 21). Tam bowiem najczęściej grasują wandale.
- Chcemy w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo pasażerom. Nie zdradzę, ile płacimy firmie za ochronę. Bardziej się to nam jednak opłaca, niż ciągła naprawa szkód po wandalach - mówi Królak.
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?