Sprawca śmierci 16-letniej Kasi nie miał nawet osiemnastu lat. Teraz płacze i przeprasza. Wczoraj stanął przed sądem.
Matka szesnastoletniej Kasi, podczas wczorajszej rozprawy cały czas trzymała w rękach zdjęcie zamordowanej córki. Płakała słysząc po raz kolejny potwierdzenie straszliwej prawdy.
Do tragedii doszło 4 czerwca ubiegłego roku pod dyskoteką w Rogiedlach koło Dobrego Miasta. Wczoraj przed Sądem Okręgowym w Olsztynie stanął
Łukasz B. oskarżony o okrutne zabójstwo Katarzyny Laszkiewcz ze Świątek.
- Chciałbym tylko, żeby mnie na chwilę zamknięto z nim w jednej celiÉ I żebym miał ten kij, którym zabił córkę - mówił ojciec zabitej, występujący w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy, Andrzej Laszkiewicz.
Ich córka pojechała na dyskotekę (9 osób jednym samochodem) z koleżankami. Poznała tam Łukasza B. z Ornety. Chłopak pił piwo, a potem sporo wódki. Około pierwszej w nocy, w dwie godziny po zapoznaniu, wyszedł z Kasią z dyskoteki i zaczął się do niej dobierać. Nie wszystko odbywało się za obopólną zgodą. Sam Łukasz B. przyznał przed sądem, że bał się, żeby go dziewczyna nie oskarżyła przed policją. Właśnie wtedy postanowił ją zabić.
Bardzo długo ją dusił, próbował zmiażdżyć krtań, a kiedy ciągle dawała znaki życia, dobił ją kołkiem, który wcześniej miał przygotowany na wypadek bójki na dyskotece. Po wszystkim przykrył ciało dziewczyny gałęziami i pieszo - kilkanaście kilometrów - dotarł do domu. Teraz grozi mu od 12 do 25 lat więzienia.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?