Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olsztyn. Twarde lądowanie Orzełka

Cezary Stankiewicz
Jedenastu członków - zdaniem prokuratury - najgroźniejszego gangu w Olsztynie, stanie przed sądem. Są oskarżeni o zabójstwo i handel narkotykami na ogromną skalę. Grupę Jarosława R.

Jedenastu członków - zdaniem prokuratury - najgroźniejszego gangu w Olsztynie, stanie przed sądem. Są oskarżeni o zabójstwo i handel narkotykami na ogromną skalę.

Grupę Jarosława R. olsztyńska policja rozbiła w styczniu tego roku. Po pościgu na ulicach Olsztyna zatrzymano w dwóch samochodach czterech mężczyzn. Znaleziono przy nich broń, kamizelki kuloodporne, kominiarki.

Później w ręce policji wpadli domniemani szefowie grupy z Jarosławem R. ps Orzełek na czele. Tylko Grzegorzowi M. ps Predator udało się uciec. Miesiąc temu okazało się, że Predator wpadł w Czechach. Został zatrzymany w pociągu z fałszywym paszportem. Teraz czeka na ekstradycję do Polski.

Tymczasem śledztwo, prowadzone przez Wydział Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, toczyło się bardzo szybko. A to dzięki dwóm osobom, które zgodziły się na współpracę i wystąpią w procesie jako świadkowie koronni.

To Wojciech B. i Grzegorz A. przyczynili się do rozbicia od wewnątrz grupy Orzełka. Grzegorz A. stwierdził nawet, że na zlecenie członków gangu miał zastrzelić Grzegorza M. ps Marchewa, domniemanego szefa konkurencyjnego gangu. Sprawa Marchewy czeka na rozpatrzenie. Akt oskarżenia trafił do sądu kilka miesięcy temu.

Truskawa odpowie z kolei za zlecenie zabójstwa Orzełka, Predatora i Piotra M. ps Trol. Wszyscy cudem uniknęli śmierci, choć ich samochody ostrzelano z broni maszynowej. Skończyło się na strachu i dziurach po kula w samochodach. Jarosława R. raz uratowała kamizelka, zatrzymując pocisk.
Orzełek nie pozostawał dłużny. Na osiedlu Jaroty jesienią zeszłego roku eksplodował Volkswagen. Jadący nim Jarosław P-D. zginął na miejscu. Kolejne zamachy bombowe były nieudane.

Według prokuratury gang Orzełka kontrolował handel narkotykami w całej północno-wschodniej Polsce. Amfetaminę produkował własnym sumptem w starym domu w Worławkach koło Jonkowa. Fachowcy ocenili, że mogło w niej powstać nawet 30 kg tego narkotyku. Na rynek trafiały również hurtowe ilości haszyszu, heroiny i kokaina.

Okarżonym grożą wysokie kary więzienia.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto