Stałe zameldowanie mieszkanki Olsztyna skończyło się wraz z wyburzeniem budynku. I na razie kobieta nie ma żadnych szans na nowy meldunek. Halinę Laskowską razem z czwórką dzieci eksmitowano cztery lata temu z mieszkania przy placu Jedności Słowiańskiej. Zaraz potem budynek wyburzono.
Laskowska otrzymała wtedy lokal socjalny na ul. Warszawskiej. Miasto co roku przedłuża jej umowę o wynajem lokalu i meldunek tymczasowy. Urzędnicy nie chcą jednak zgodzić się na stałe zameldowanie Haliny Laskowskiej. W efekcie kobieta nie może przez to znaleźć sobie pracy. Ma też kłopoty w urzędach i bankach. Wielokrotnie chodziła do Wydziału Spraw Obywatelskich, ale odsyłano ją z kwitkiem.
- Od czterech lat czuję się jak wyjęta spod prawa - mówi Halina Laskowska. - Starałam się o pracę w Szpitalu Wojewódzkim. Odmówiono mi, ponieważ nie mam stałego zameldowania. Podczas wyborów chciałam zagłosować, ale nie było mnie na liście. Cały czas żyję w zawieszeniu i nie ma na razie szans na zmianę tego stanu rzeczy.
Halina Laskowska nie ma również szans np założenie konta bankowego albo kupowania rzeczy na raty. I, jak udało nam się ustalić, trudna sytuacja Laskowskiej i jej rodziny nieprędko się zmieni.
- Zgodnie z ustawą, osoba zajmująca lokal socjalny nie może uzyskać stałego zameldowania - wyjaśnia Wojciech Szalkiewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Mieszkania socjalne to lokale rotacyjne, przyznawane przez gminy na czas określony. Oznacza to, że ich lokatorzy mogą liczyć jedynie na zameldowanie czasowe.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?