Zawiadomienie zostało złożone w piątek 22 października na komendzie policji w Węgorzewie przez inkasenta elektrowni, który tego dnia spisywał liczniki w domu Franciszka A. Jak zeznał, właściciel mieszkania nakłaniał go do udziału w planowanym przez siebie zamachu na prezydenta.
Swoje działania motywował niedawną zgodą prezydenta na przedłużenie polskiej misji wojskowej w Afganistanie o kolejne pół roku. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski, Franciszek A. jest ojcem jednego z żołnierzy odbywających tam służbę.
Prokuratura w Olecku jeszcze tego samego dnia wszczęła czynności procesowe w trybie art. 308 Kodeksu postępowania karnego, stosowanego "w wypadkach niecierpiących zwłoki". Przeszukano dom Franciszka A. oraz przesłuchano cztery osoby, mogące mieć związek ze sprawą.
Podejrzewany jest byłym policjantem, który przez kilka lat posiadał pistolet i pozwolenie na broń. Jednak podczas przeszukania w jego mieszkaniu nie znaleziono żadnej broni.
Franciszek A. utrzymuje, że jest niewinny i stał się ofiarą pomówień ze strony inkasenta. Cała historia miałaby być wynikiem sprzeczki między nimi.
W ciągu najbliższych dni prokuratura podejmie decyzję o wydaniu postanowienia wszczęcia śledztwa i przedstawienia zarzutów w tej sprawie. Postępowanie jest prowadzone w kierunku podżegania do zamachu na głowę państwa, czyli zbrodni z art. 134 kodeksu karnego - zagrożonej karą od 12 do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocia.
źródło: http://wiadomosci.onet.pl
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?