Spory niedosyt mieli dziś pniewscy kibice opuszczający halę OSiR. Mimo sporej przewagi i dobrej gry ostatecznie Red Dragons Pniewy zremisowali z leszczynianami 2:2. Pierwszego gola zdobył niezawodny Mateusz Kostecki, a w tej fazie drużyna Smoków przeważała zdecydowanie, ale jakimś cudem, w kilku akcjach piłka nie chciała wpaść do bramki. Dwukrotnie groźnie uderzał Michał Roj, ale zawsze zabrakło centymetrów.
Po zmianie stron obraz nie ulegał zmianie, nadal pniewianie stwarzali sporą liczbę sytuacji. Tym razem Gracjan Miałkas dwa razy był w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Wreszcie Patryk Hoły podwyższył na 2:0. W indywidualnej akcji tyłem do bramki ograł rywala, odwrócił się i uderzył precyzyjnie. Nagły zwrot akcji w tym meczu nastąpił w 30. minucie pojedynku. Piotr Błaszyk zdobył bramkę na 3:0, ale sędziowie jej nie uznali dopatrując się faulu chwilę wcześniej. Powtórki video pokazują, że był to fatalny błąd i trudno dopatrzyć się kontaktu z rywalem. Nic już jednak tego nie zmieni. Dosłownie minutę później goście zdobyli gola kontaktowego, dobrze rozgrywając rzut wolny. W samej końcówce leszczynianie wykorzystali kontratak, a Piotr Pietruszko ustalił wynik na 2:2 i ostatecznie mecz zakończył się remisem.
Kibice na stojąco podziękowali zawodnikom za dobrą grę i zaangażowanie. Kolejne spotkanie Smoki zagrają już w sobotę w Zduńskiej Woli. Kolejny pojedynek w Pniewach odbędzie się w kolejną środę. Zawita AZS UW Wilanów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?