Pożar w Rejczuchach. Pięciu strażaków trafiło do szpitala
Do pożaru kurnika doszło w poniedziałek po południu. Jako pierwsi dojechali na miejsce ochotnicy z Barczewa. Ekipa miała pecha – weszła do palącego się kurnika w momencie, kiedy pożar wybuchał z pełną mocą czyli dochodziło do tak zwanego rozgorzenia. Koledzy pomogli wyjść rannym na zewnątrz.
Czytaj także: Pożar w Dąbrowie. Sąsiedzi uratowali lokatora [ZDJĘCIA]
Wtedy ma miejsce dojechały kolejne wozy straży pożarnej, tym razem już zawodowcy. Po kilku godzinach pożar udało się opanować. Co go spowodowało jeszcze nie wiadomo. Ustalają to policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa. A poszkodowani w akcji strażacy byli ubezpieczeni – dostaną więc odszkodowania.
Pożar Rejczuchy
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?