MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Region. Dziury w budżetach miast

Ewa Sierocińska, gog, mah, jas
Kryzys finansów publicznych nie ominął samorządów. Władze Olsztyna szacują, że dziura w budżecie miasta sięga 20 mln zł i może się jeszcze zwiększyć. Zarząd Miasta zapowiada cięcia w inwestycjach i wyprzedaż gruntów.

Kryzys finansów publicznych nie ominął samorządów. Władze Olsztyna szacują, że dziura w budżecie miasta sięga 20 mln zł i może się jeszcze zwiększyć. Zarząd Miasta zapowiada cięcia w inwestycjach i wyprzedaż gruntów.

Pewne jest jedno: dziura w finansach Olsztyna przekroczyła już 7 mln zł. Do końca roku kwota może wzrosnąć kilkakrotnie. Powody są dwa: zmniejszenie planowanych dochodów ze sprzedaży majątku gminy i obniżenie dotacji z budżetu państwa. Wczoraj sprawę omawiała koalicja radnych SLD- UW. Dziś zajmie się tym Zarząd Miasta.

Wśród radnych pojawiają się opinie, że Zarząd Miasta nadmiernie optymistycznie określił tegoroczne wpływy ze sprzedaży działek i po prostu przeszacował budżet, którego nie może wykonać.

Zaprzecza temu Janusz Cichoń, prezydent Olsztyna.

- Przy planowaniu takich przedsięwzięć jak budżet zawsze jest pewne ryzyko - mówi prezydent. - Nikt kilka miesięcy temu nie mógł przewidzieć, że aż tak osłabnie koniunktura. Jak na razie szacujemy, że brakuje 20 mln zł i ta kwota może się niestety zwiększyć. Już wstrzymujemy inwestycje. Robimy jednak wszystko, żeby ten budżet jeszcze wykonać.

Zapisany w tegorocznym budżecie planowany dochód Olsztyna wynosi 401 mln zł, planowane wydatki - 434 mln. Zakładany deficyt w wysokości 33 mln zł będzie wyrównany kredytami bankowymi. Na wyrównanie dodatkowych 20 mln deficytu trzeba szukać oszczędności. Prawdopodobnie nie będą zrealizowane planowane inwestycje, między innymi dokończenie budowy ulicy Tuwima czy instalacja monitoringu ratusza.

Z szacunków władz miasta wynika, że Ministerstwo Finansów przekaże gminie Olsztyn co najmniej 10 mln zł mniej, niż było to zaplanowane na początku roku.

- Niewykluczone, że dojdzie do skutku sprzedaż gruntu przy ul. Towarowej hipermarketowi Tesco. Wtedy miasto zarobi ponad 6 mln zł i dziura się zmniejszy - ocenia Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta. - Tak naprawdę nie wiadomo, o ile mniej pieniędzy z budżetu centralnego dostaniemy, bo rząd sam nie wie, ile mu brakuje.

- W piątek minister Bauc poinformował o 17 mld zł deficytu. Ta liczba będzie się zmieniać - mówi Mirosława Malesa z Biura Prasowego Ministerstwa Finansów. - Nie wiadomo dokładnie, o ile mniej dostaną z kasy państwa poszczególne samorządy, w tym Olsztyn. Nie wiadomo też, kiedy będzie to ustalone.

Dziś zbiera się Rada Ministrów, by przedyskutować tę sprawę.

Kolejny powód dziury w kasie miasta to spadek wpływów z podatków gminnych, sprzedaży gruntów i mieszkań komunalnych. Już wiadomo, że z zaplanowanych 40 mln zł zabraknie co najmniej 10 mln zł. W czarnym scenariuszu może nawet zabraknąć na dodatki mieszkaniowe dla najbiedniejszych. W zeszłym roku budżet Olsztyna uratował Bank Rozwoju Eksportu, kupując działkę przy planetarium. W tym roku z ponad 100 działek na Dajtkach miasto sprzedało zaledwie 7. Niespecjalnym popytem cieszą się też grunty na Redykajnach czy w Gutkowie. Cena nie jest wygórowana, maksimum 200 zł za metr kwadratowy, lokalizacja nad samym jeziorem, a chętnych brakuje. Powód jest prozaiczny - ludzie nie mają pieniędzy.

Samorząd elbląski już raz drastycznie obniżył swoje wydatki. Powodem wymuszonych oszczędności była decyzja ministra finansów, obniżająca dochody miasta o 4 mln 256 tys. 416 zł. Ofiarą złego stanu finansów stał się między innymi jeden z czterech elbląskich żłobków, o którego likwidacji radni zadecydowali podczas ostatniej sesji. Nie zostanie wyremontowany hol w Urzędzie Miejskim (150 tys. zł) i archiwum ewidencji ludności (95 tys. zł). Samorząd postanowił też zaoszczędzić 258 tys. zł wcześniej zarezerwowane na modernizację budynku szpitalnego. Miasto o prawie 245 tys. zł zmniejszyło wydatki płacowe Urzędu Miejskiego. Łącznie wydatki okrojone zostały o 3 mln 256 tys. 416 zł. Na dzisiejszym posiedzeniu Zarząd Miejski będzie się zastanawiał nad dalszymi oszczędnościami.

Plan wydatków w miejskim budżecie Ełku wynosi 74, 8 mln zł, zaś dochody to kwota 70 mln zł. Aby zbilansować budżet, miasto zamierza zaciągnąć kredyt.

- Wydatki finansowane z kredytu to głównie budowa szpitala rejonowego oraz budynku komunalnego - mówi Jarosław Wróbel, skarbnik miasta. - Najwięcej pieniędzy przeznaczonych będzie w tym roku na oświatę oraz inwestycje.

Adam Żyliński, burmistrz Iławy mówi, że w tym roku miasto nie będzie miało specjalnych problemów z wykonaniem budżetu. Na 49 mln zł może zabraknąć około 1 mln zł. - Na pewno nie będziemy ciąć inwestycji- mówi. - Poszukamy oszczędności gdzie indziej, na przykład w administracji. Od samego początku przewidywaliśmy, że ten rok będzie trudny i byliśmy na to przygotowani.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trzęsienie ziemi na Wyspach. Partia Pracy wraca do władzy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto