MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Region. Stomil Olsztyn - Wigry Suwałki 1:1

Zbigniew Szymula
W upalnej i sennej atmosferze piłkarze Stomilu zremisowali 1:1 sparingowy mecz z Wigrami Suwałki. Ozdobą meczu był gol Rafała Szweda z rzutu wolnego. Trener Stomilu Marek Chojnacki ustalając skład na sparing z ...

W upalnej i sennej atmosferze piłkarze Stomilu zremisowali 1:1 sparingowy mecz z Wigrami Suwałki. Ozdobą meczu był gol Rafała Szweda z rzutu wolnego.

Trener Stomilu Marek Chojnacki ustalając skład na sparing z Wigrami postanowił nie brać pod uwagę swoich podstawowych piłkarzy, którzy w sobotę mają szukać punktów w ważnym spotkaniu ligowym ze Śląskiem Wrocław. Olsztyński szkoleniowiec zdecydował się natomiast sprawdzić formę tych, którzy mało dotychczas grali w lidze i kilku kandydatów do kadry drużyny. - Żaden trening nie zastąpi meczu. To jest najlepsza droga dochodzenia do optymalnej formy - stwierdził Chojnacki.

Dlatego teoretycznie silniejszym składem dysponowali goście, którzy mieli w swoich szeregach bardzo doświadczonych piłkarzy ligowych w osobach bramkarza Edwarda Ambrosiewicza (m.in. Śląsk Wrocław), Grzegorza Wilczoka (GKS Bełchatów) i Dariusza Czykiera (Legia Warszawa). Ekipą Stomilu rządził Rafał Szwed, oprócz niego w wyjściowym składzie było tylko dwóch piłkarzy (Łukasz Kościuczuk oraz Grzegorz Lech), którzy mają na koncie ligowe występy. Poza nimi w ekipie Stomilu znalazło się kilku młodych graczy i czterech testowanych piłkarzy. W tej sytuacji można się było spodziewać przewagi Wigier, ale w praktyce to właśnie Stomil miał więcej szans do zdobycia gola. Godna odnotowania była przede wszystkim ta z początkowej fazy meczu, kiedy to Szwed dośrodkował w pole karne, a Lech posłał piłkę głową w poprzeczkę. W pierwszej połowie z dobrej strony pokazał się także w bramce Stomilu Norbert Witkowski, który zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką, broniąc w dobrym stylu ostry strzał napastnika Wigier.

W drugiej połowie goście zdobyli gola po indywidualnej akcji i pięknym strzale Jarosława Bartosiaka, z kolei Stomil wyrównał po uderzeniu z rzutu wolnego w wykonaniu Szweda. Pomocnik Stomilu skorzystał ze swojej najlepszej broni - uderzył z odpowiednią sobie siłą , a także precyzją i zmieścił piłkę w krótkim rogu bramki Wigier. Olsztynianie mieli jeszcze okazję do podwyższenia wyniku, ale Piotr Zagórski fatalnie spudłował z 15 metrów.

Po spotkaniu trener Chojnacki wyróżnił grę Krzysztofa Kaczmarczyka (21-letniego pomocnika z Polonii Słubice). - Jest to jedyny zawodnik z grupy sprawdzanych, który zwrócił moją uwagę. Być może w przerwie zimowej zaprosimy go jeszcze raz, by potrenował z nami dłużej. Pozostali nie są lepsi od naszych wychowanków - stwierdził Chojnacki.
I rzeczywiście. We wczorajszym meczu wzięło udział kilku młodych piłkarzy z drugiej drużyny Stomilu, którzy pukają do bram pierwszego zespołu. Uważna obserwacja przebiegu wydarzeń upoważnia do stwierdzenia, że tacy piłkarze, jak Daniel Madej, Andrzej Kluczkowski, Grzegorz Misiura czy Rafał Ciupiński powinni częściej i w większym wymiarze czasu dostawać takie szanse, jak wczoraj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto