Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smartwatch do 700 zł - jaki jest wybór?

Materiał Partnera Zewnętrznego
Wiele osób smartwatche spisało już na straty - ich początek można określić mianem sporego falstartu. Z początku były urządzeniami nieprzemyślanymi, a wręcz bezużytecznymi. A jak jest teraz? Przyglądamy się modelom kosztującym około 700 złotych.

700 złotych to ustalony przez nas próg, który - jak uznaliśmy - byłby dla wielu użytkowników do przeskoczenia, pod warunkiem oczywiście, że za te pieniądze możliwe będzie nabycie sensownego urządzenia. Co rozumiem przez "sensowne urządzenie"? To nie ma żadnego znaczenia. Nie o moich preferencjach będzie dziś mowa. Zwyczajnie przedstawię Wam zegarki w tym segmencie cenowym, jak i z grubsza nakreślę ich możliwości, a Wy sami zdecydujecie, czy nadają się one do pożądanych przez Was zastosowań.

Oczywiście w tej cenie nie dostaniemy flagowych i najbardziej reklamowych modeli. O Apple Watch możemy zapomnieć - w tej cenie ciężko byłoby pewnie nabyć nawet niektóre akcesoria, jak np. nowy pasek (no tak, akcesoria dla akcesorium...). Czy uda nam się nabyć jednak coś działającego pod kontrolą Androida? To również wyzwanie, któremu raczej nie sprostamy chcąc kupić urządzenie nowe, a nie używane, aczkolwiek może Was zaskoczę. Co więc nam zostaje? Przyjrzyjmy się.

Zaznaczę jeszcze tylko, że próg 700 złotych nie oznacza, że interesować nas będą zegarki wyłącznie oscylujące w pobliżu tej ceny. Będziemy sobie też pisać o modelach znacznie tańszych - mam nadzieję, że nie jest to dla Was rozczarowaniem. Czasem też zdarzy się, że niektóre modele przekroczą nieco próg 700 zł - ale obiecuję, że w rozsądny sposób i wyraźnie to zaznaczę. Ostatnie zastrzeżenie jest takie, że raczej starałem się unikać opasek sportowych. W tym artykule mówimy o smartwatchach jako takich - czyli inteligentnych zegarkach, które mają coś do zaoferowania nie tylko w trakcie biegania czy skakania, ale również w pracy i w życiu codziennym.

1. Samsung Gear 2 Neo
Samsung niemal jako pierwszy wkroczył na rynek smartwatchy. Słowa z pierwszego akapitu odnoszą się w sposób szczególny właśnie do modeli tego producenta - pierwszy zegarek z serii Gear raczej nei przetarł szlaków segmentu, na co z pewnością liczył producent. Minęło jednak sporo czasu od tego debiutu, a światło dzienne ujrzały inne modele giganta.

Jednym z nich jest Galaxy Gear 2 Neo, który został zaprezentowany w pierwszej połowie zeszłego roku. Nie jest to więc szczególnie nowe cacko, ale i cena jest tutaj ograniczeniem - to nie jest model, który po porostu tyle kosztuje, a powodem jego niskiej ceny (obecnie ok. 630 zł) jest po prostu wiek - na początku był on droższy.

Urządzenie pracuje pod kontrolą Tizen OS-u, który współpracuje ze smartfonami Samsunga. Na pokładzie znajdziemy ekran Super Amoled o przekątnej 1.63 cala, procesor 1 GHz Dual-core, 512 MB RAM i 4 GB pamięci wewnętrznej. Z ciekawszych funkcji warto wymienić chociażby samodzielny odtwarzacz muzyki (dla słuchawek bezprzewodowych, na Bluetooth), odporność na wodę i kurz (certyfikat IP67), a także szereg czujników przydatnych do rejestrowania aktywności fizycznej (w tym czujnik pomiaru tętna i krokomierz). Ważne jest też wsparcie Samsunga, który stale aktualizuje bazę dostępnych aplikacji, jak i usprawnia już istniejące, w tym znane S Health.

Na moje oko do najważniejszych funkcji należy w tym przypadku odbieranie powiadomień, jak i możliwość odbierania i prowadzenia rozmów telefonicznych (również za pośrednictwem słuchawek Bluetooth). Do tego dochodzi jednak dość krótki czas pracy na baterii - producent zapewnia 72 godziny, jednak w praktyce czas ten bywa znacznie krótszy.
Cena - 630 zł

2. Samsung Gear SM-V700
Ze stajni Samsunga w wyznaczonym przez nas segmencie cenowym znajdziemy jeszcze jeden model - Gear SM-V700. To urządzenie jest jednak wycofane już z oficjalnej strony Samsunga, gdyż zostało zastąpione drugą generacją, aczkolwiek można je znaleźć tak na aukcjach internetowych, jak i w niektórych sklepach. Chociażby Saturn udostępnia go za 697 zł.

Smartwatch oferuje identyczny ekran jak wyżej opisany model - Super Amoled o przekątnej 1.63 cala. Mamy tu nieco słabszy procesor, bo o taktowaniu 800 MHz (2 rdzenie), 512 MB RAM i 4 GB pamięci wewnętrznej. Ważną różnicę stanowi natomiast obecność aparatu -co prawda tylko o rozdzielczości 1.9 megapiksela, ale do zadań - nazwijmy to - szpiegowskich, może wystarczyć. Zegarek współpracuje z urządzeniami Samsunga z Androidem 4.3 Jelly Bean. Można dzięki niemu rozmawiać, ale także wysyłać maile, sprawdzać połączenia przychodzące na smartfon.

Również tutaj na pokładzie mamy Tizen OS, do którego w wersji zegarkowej przygotowano już sporo aplikacji. Osprzęt uzupełniają dwa mikrofony i głośnik.
Cena - ok. 700 zł

3. Sony SmartWatch 3
Być może nieco lepszą propozycją, bo i nowszą, za mniej więcej te same pieniądze, okaże się zegarek od Sony - mowa o SmartWatch 3. Ten smartwatch oferuje już przede wszystkim najbardziej przyszłościową - jak na tę chwilę - funkcjonalność, tj. system Android Wear. Moim zdaniem to właśnie wsparcie tej platformy może w największym stopniu przyczynić się do wzrostu ilości zastosowań zegarków w niedługiej przyszłości.

Trzeci zegarek od Sony został wyposażony w ekran o podobnych parametrach jak wcześniej omawiane. Mowa jest o 1,6", rozdzielczości 320 x 320, ale już w technologii Transflective (ma on zapewniać odpowiednią czytelność ekranu przy dużym nasłonecznieniu). Na pokładzie mamy 512 MB RAM-u i 4 GB pamięci wewnętrznej, a całość pracuje w oparciu o jednostkę Quad ARM A7, 1.2 GHz. Istotne są jednak moduły łączności i czujniki. Smartwatch Sony oferuje GPS, e-kompas i NFC, które wyraźnie zwiększą ilość zastosowań zegarka - na ile? Na tyle, na ile pozwoli wyobraźnia autorów aplikacji. NFC przyda się chociażby do płatności zbliżeniowych, a GPS do poruszania się po mieście. A to już nabiera nieco kształtu.

Mamy tu też wodoodporność (certyfikat IP68), alarm wibracyjny, krokomierz, jak również wbudowany mikrofon, dzięki któremu możliwe będzie wykonywanie notatek głosowych, czy głosowa obsługa OS-u. Brakuje chyba tylko aparatu i baterii, która wytrzymałaby więcej niż raptem kilka dni (lub nawet mniej!).
Cena - ok. 750 zł, czyli nieco powyżej naszego budżetu

4. Alcatel OneTouch Watch

Alcatel zaskoczył. Jest to w końcu producent, który na ogół stoi w cieniu poczynań konkurentów, ale tym razem zaczerpnął z ich dorobku sporo dobrego, nie zmieniając przy tym polityki cenowej. OneTouch Watch to zegarek, który przede wszystkim nieźle wygląda. Alcatelowi najwyraźniej spodobało się zamieszanie, jakie wprowadziła Motorola z modelem Moto 360 i postanowił zrobić coś podobnego. Smartwatch ma zatem okrągłą tarczę, co go wyróżnia, zwłaszcza jak na ten segment cenowy - mówimy o kwocie rzędu 550 zł.

Wygląd to jedno, poza tym nie jest jednak aż tak dobrze. Brakuje systemu Android. Ograniczamy się więc do podstawowych czynności - sterowania odtwarzaczem muzycznym, odbierania powiadomień, rejestrowania aktywności fizycznej dzięki szeregowi czujników. Zegarek ma certyfikat IP67, pracuje na baterii 2 do 5 dni, a ładuje się przy tym w godzinę. Co ciekawe, wtyk USB został sprytnie wbudowany w pasek zegarka. Pracuje z Androidem od wersji 4.3 i iOS 7.
Cena - ok. 550 zł

5. Kruger&Matz Classic
A co, gdy nasz budżet jest jeszcze mniejszy? Za ok. 350 zł możecie kupić Kruger&Matz Classic. Brak otwartego systemu operacyjnego nie jest tu chyba zaskoczeniem. Producent postanowił nacisk przede wszystkim na synchronizację ze smartfonem - powiadomień, kalendarza, połączeń. Dzięki smartwatchowi jeszcze szybciej dowiecie się, że Wasza koleżanka zaktualizowała status lub wrzuciła osiem tysięcy zdjęć swojego dziecka. Ewentualnie też odczytacie SMS-a, a nawet na niego odpowiecie - ale tylko przy użyciu jednego z kilku szablonów, co i tak jest dobrym pomysłem. Czasem w końcu wystarczy pokwitować odbiór wiadomości zwykłym "OK".

Więcej funkcji zostało zaprezentowane na powyższym materiale. Zwróćcie uwagę, że interfejs działa z lekkim opóźnieniem.
Cena - ok. 350 zł

6. GoClever Chronos Eco
Za jeszcze mniej, bo ok, 200 zł, dostaniemy zegarek GoClever Chronos Eco, który do tego zestawienia trafił nie tylko ze względu na cenę, ale i bardzo ważną cechę - czas pracy na baterii wynosi ok. 3 tygodnie, a czuwania - blisko miesiąc. Tak przynajmniej twierdzi producent. Co poza tym? Standard - odbieranie powiadomień, liczenie kroków i kalorii, sterowanie odtwarzaczem muzycznym i aparatem w telefonie. Nie sposób jest w tym przypadku odnaleźć żadnej funkcji, która wyróżniałaby zegarek na tle konkurencji.

Co ciekawe, ten model nie posiada ekranu dotykowego. Interfejs obsługuje się przy użyciu trzech klawiszy. Jak zegarek prezentuje się na ręce i jakie ma funkcje możecie sprawdzić dzięki poniższemu materiałowi:

Cena - ok. 200 zł

7. MyKronozZeSplash
Ponownie mógłbym napisać, że zegarek MyKornozZeSplash oferuje szereg standardowych funkcji. Od razu przejdę zatem do tych mniej spotykanych - zwłaszcza jak na tę cenę, czyli ok. 350 zł.
To cacko posiada wbudowany głośnik i mikrofon i umożliwi odbieranie i wykonywanie połączeń telefonicznych. Oczywiście nie w sposób samodzielny (nie posiada on gniazda na kartę SIM), a przy sparowaniu ze smartfonem, ale wciąż - bez konieczności jego wyciągania z kieszeni. Da się nawet pisać SMS-y, co jednak jak na ekran o przekątnej nieco ponad półtora cala zakrawa o proszenie się o frustrację.

ZeSplash - wydawałoby się - oferować będzie niecodzienne właściwości związane z wodą, a raczej odpornością na nią. Czy jest to zegarek dla pływaków? Nie. W tym przypadku nazwę trzeba potraktować dosłownie - smartwatch wytrzyma jedynie zachlapania lub nadmierną potliwość użytkownika. Pływać się z nim nie da, a raczej nie powinno się, ale deszcz to już żadna przeszkoda. Co i tak jest dobre.

Chcę również zwrócić uwagę na jedną rzecz - zegarek współpracuje ze smartfonami z Androidem już w wersji 2.3. Czemu to takie ważne? Nie każdy posiada nowego lub po prostu zaktualizowanego smartfona, a większość smartwatchy wymaga jednak Androida w wersji minimum 4.3. Możliwe więc, że MyKronozZeSpash będzie jednym z nielicznych modeli, który będzie współpracować z waszym telefonem.
Cena - ok. 350 zł

8. LG Watch W100
G Watch R nie był pierwszym zegarkiem od LG. Powiecie pewnie, że pierwszym udanym, ale cóż, to cacko nieco przekracza nasz budżet. Do 700 zł, a konkretnie za ok. 450 zł, dostaniemy jedynie model W100, który nie jest ani tak funkcjonalny ani tak dobrze wyglądający. Po tym zachęcającym wstępie przejdźmy do konkretów.
Watch W100 jest - poprawcie mnie jeśli się mylę - obecnie najtańszym zegarkiem oferującym system od Google'a. Oznacza to, że teoretycznie ilość jego zastosowań jest równą z tą, którą oferują i droższe modele. Teoria teorią, ale liczą się do tego też podzespoły. Tutaj mowa jest o kwadratowym ekranie IPS o przekątnej 1,65". Za pracę w środowisku Androida odpowiada układ Snapdragon 400 i 512 MB RAM-u, co pewnie jest wystarczające jak na potrzeby tak niewielkiego urządzenia.

Smartwatch posiada krokomierz, żyroskop i właściwie komplet pozostałych istotnych czujników. Ważną rzeczą stanowi tu jednak dość zaawansowane sterowanie za pomocą komend głosowych.
Zegarek ma certyfikat IP67 i można bezproblemowo zmienić w nim pasek - na ładniejszy bądź brzydszy, wedle uznania.
Cena - ok. 450 zł

9. Smartwatch U8
Jeżeli chodzi o cenę, to smartwatch U8 jest zdecydowanym liderem naszego zestawienia. U8 można kupić już za ok. 100 zł (a zdarza się, że i mniej). Co oferuje? Właściwie, to całkiem sporo. Głosnik i mikron służące m.in. do wykonywania i odbierania połączeń, krokomierz, wysokościomierz, a nawet barometr z termometrem - to tylko wybrane funkcje i moduły tego urządzenia. Nie posiada on wprawdzie systemu od Google'a, ale podobnie jak MyKronoz współpracuje ze smartfonami z Bluetooth 2.0, a więc i Androidem 2.3 wzwyż. Zauważyłem, ze ten model na aukcjach internetowych cieszy się wielkim zainteresowaniem - uznałem, że warto jest więc z tego względu nieco go Wam przybliżyć.

Cena - ok. 100 zł

10. Pebble Original
Zegarek Pebble jest wśród naszych czytelników z pewnością dobrze rozpoznawalny. Za sprawą głośnej kampanii na Kickstarterze stał się on wręcz symbolem crowdfundingu. Tak na marginesie żałuję, że przykładów takiej skuteczności nie ma więcej.

PebbleOriginal to najtańszy wariant marki - kosztuje od 500 do 600 zł. Co wyróżnia Pebble na tle konkurencji to przede wszystkim ekran wykonany w technologii e-papieru. Dzięki niemu nie dość, że zegarek wytrzymuje na jednym naładowaniu około tygodnia, to jeszcze oferuje niezłą czytelność w dużym naświetleniu. A te dwie rzeczy to tak jakby największe bolączki pozostałych zegarków, czy segmentu smartwatchy w ogóle.

Funkcjonalność nie rzuca już na kolana - mamy wodoszczelność, możliwość śledzenia powiadomień i monitorowania aktywności fizycznej. Powtórzę się - mamy tu "standardowy" zestaw funkcji.
Więcej na temat jego zastosowań powiedzą Wam sami twórcy w swoim materiale przygotowanym z myślą o kampanii na Kicstarterze:

Cena - ok. 550 zł
Źródło: Conowego.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto