MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wiedzą swoje

Zbigniew Szymula
Szefowie Stomilu Olsztyn nie zamierzają zatrudniać w klubie Piotra Tyszkiewicza.
Szefowie Stomilu Olsztyn nie zamierzają zatrudniać w klubie Piotra Tyszkiewicza.
Szefowie Stomilu Olsztyn nie zamierzają zatrudniać w klubie Piotra Tyszkiewicza. Oficjalnie ciągle się zastanawiają, wysyłają jednak aż nadto czytelne znaki - nie pozwolili piłkarzowi na udział w meczu charytatywnym w ...

Szefowie Stomilu Olsztyn nie zamierzają zatrudniać w klubie Piotra Tyszkiewicza. Oficjalnie ciągle się zastanawiają, wysyłają jednak aż nadto czytelne znaki - nie pozwolili piłkarzowi na udział w meczu charytatywnym w Iławie, potem zabronili mu bawić się z zespołem podczas mikołajkowej gali w hali Urania. Nie prowadzą rozmów.

Piłkarz przy każdej okazji powtarzał, że chciałby wrócić do Stomilu, klubu w którym się wychował, i pracować dla jego rozwoju. Zrobił w tym kierunku niemal wszystko - łącznie z wyjaśnieniem kwestii swojego statusu w ostatnim klubie, Eintrachcie Brunszwik (podróż do Niemiec) i sumiennymi treningami w Stomilu przez kilka miesięcy.

Teraz okazuje się, że nie będzie w Olsztynie potrzebny. Władze klubu mają święte prawo podejmowania takich decyzji. Rezygnacja z usług takiego piłkarza budzi jednak potężne zdziwienie. Pogrzebałem w archiwum: Tyszkiewicz ma za sobą grę w polskiej ekstraklasie, w Szwajcarii oraz w niemieckich VfL Wolfsburg i Eintrachcie Brunszwik.

Wszędzie strzelał dużo bramek - w szwajcarskim FC Baden w 18 meczach zdobył 11 goli, w Wolfsburgu w drugiej lidze strzelił 17 bramek. W sezonie 1996/97 okazał się najlepszym strzelcem Wilków, w dużej mierze dzięki jego dziewięciu golom Wolfsburg awansował do Bundesligi. W niej Tyszkiewicz rozegrał 12 meczów, strzelił jedną bramkę; dwie kolejne zdobył w Pucharze Niemiec. Takie są fakty.

Tyszkiewicz w swojej zawodowej karierze w zachodnich klubach zdobył w oficjalnych meczach 31 goli. Dla porównania najlepszy aktualnie piłkarz Stomilu Paweł Holc strzelił dotychczas w polskiej lidze 9 bramek.
Tyszkiewicz zna znakomicie realia zawodowego futbolu, ma - co nie jest bez znaczenia - kontakty z zachodnimi menedżerami.

Martin Wiesner, z którym od sześciu lat jest związany umową Tyszkiewicz, w ubiegłym tygodniu wytransferował do Eintrachtu Frankfurt (za około 2 miliony marek) Pawła Kryszałowicza, prowadzi też interesy m.in. gracza Wolfsburga Krzysztofa Nowaka.

Za Tyszkiewicza, który dysponuje własną kartą zawodniczą, Stomil nie musi zapłacić ani grosza. Zasadne jest więc pytanie: dlaczego klub rezygnuje z takiego człowieka? Gotowego do gry piłkarza, którego ma ,na tacy"? W klubie przebąkuje się o braku pieniędzy, tymczasem wiadomo, że zimą do Stomilu i tak trafi kilku piłkarzy.

Jest niemal pewne, że kością niezgody pomiędzy piłkarzem a władzami klubu stały się środowe felietony, które Tyszkiewicz publikuje na łamach Gazety Olsztyńskiej. W swych tekstach wykłada kawę na ławę, nie owija w bawełnę. Taki jest także prywatnie - mówi, co myśli. Jest zatem niewygodny?

Anglik Steve McManaman w czasie gry w Liverpoolu miał swoją rubrykę w najbardziej na wyspach prestiżowej gazecie ,The Times". Władzom Liverpoolu nie przyszło do głowy zrywać z tego powodu kontraktu z McManamanem. Szefowie Stomilu nie chcą podpowiedzi Tyszkiewicza, wiedzą swoje. Chcą być mądrzejsi od zarządu Liverpoolu. Można i tak. Powodzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto