Wygrała Lewica. Co to oznacza dla naszego regionu?

Czy nowa koalicja wyciągnie nasz region z biedy? Czy zmaleje bezrobocie? Jak będzie wyglądał świat według Belki?

Mam nadzieję, że przywróci się pewne procesy, które wyciągną szczególnie nasz region z dołka gospodarczego - przewiduje Zbigniew Marek Małkowski, wójt gminy Gietrzwałd. - Bo jak do tej pory, to w ciągu dwóch lat moja gmina dorobiła się 7-8 proc. więcej bezrobotnych. Dotąd nasz region był traktowany po macoszemu. Ogólna bieda w kraju w naszym regionie odbija się wielkim echem. Ale to, że teraz stoimy na pierwszym miejscu w kraju jeśli chodzi o bezrobocie, tylko pomoże dostrzec nas jako pierwszych.

Marek Kołakowski, prezes olsztyńskiego Business Center Club oznajmił, że jeśli nowy rząd nie będzie stwarzał dogodniejszych warunków do rozwoju przedsiębiorczości, dale będziemy staczać się po równi pochyłej i oddalać od Europy. - Trzeba preferować własną produkcję, zwiększyć eksport i stworzyć przejrzysty system podatkowy - wyliczył. Po wyborach drżą natomiast, z powodu niepewnej przyszłości, pracownicy kas chorych i to nie dlatego, że nowy rząd natychmiast wszystkich uzdrowi. Przyszły premier Leszek Miller zapewnia, że polikwiduje kasy. Czy to dobrze?

- Jeżeli będzie to ewolucja a nie rewolucja, to nie należy być złych myśli - uspokaja Maciej Tokarczyk, zastępca dyrektora ds. medycznych Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Kasy Chorych. - Jedną szybką zmianę już przeżyliśmy. I na koniec wypada uspokoić obywateli, którzy już kiedyś potrzebowali nagłej pomocy lekarskiej i daremnie szarpali się z zamkniętymi drzwiami ambulatorium, na których wisiała kartka: "nie ma bandaży, nie karetek, nie ma nic". Leszek Miller obiecuje natychmiastową pomoc każdemu, kto jej potrzebuje.

W okręgu olsztyńskim SLD uzyskało co najmniej 5 mandatów.