Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawa we Fromborku: Sanktuaria, cudowne wizerunki i pielgrzymki na Warmii. ZDJĘCIA

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku ma dobrą wiadomość dla tych wszystkich, którzy nie zdążyli zobaczyć wystawy czasowej „Peregrinus Warmiensis. Sanktuaria, cudowne wizerunki i pielgrzymki na Warmii”. Ekspozycja, którą można oglądać w Gmachu Głównym muzeum (Dawny Pałac Biskupi), została przedłużona do 31 stycznia 2023 roku. Przypominamy jednocześnie, że 1 i 6 stycznia muzeum będzie nieczynne.

„Pielgrzym” – peregrinus oznacza w języku łacińskim tego, kto idzie per agros – „przez pole”, a więc oznacza kogoś, kto znajduje się daleko od swojego miejsca zamieszkania, kogoś oddalonego od bliskiego i znanego sobie środowiska. Peregrinus to także obcy/ cudzoziemiec/przybysz.

Na Warmii wykształtował się odrębny typ pielgrzymek, określanych jako łosiery. Łosiera (zwana też ofiarą lub kompanją) – „wotywna pielgrzymka”, forma ślubu czynionego w wyniku nieszczęść, chorób, zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych czy zarazy zwierzęcej. Ślub ów mógł być indywidualną intencją, częściej jednak były to śluby zbiorowe większych społeczności danej wsi czy miasta, która to społeczność postanawiała odbywać, co roku pielgrzymkę do danego kościoła czy konkretnego patrona, by wyprosić wstawiennictwo.

Łosiery udawały się często do najbliższych kościołów parafialnych na odpust, wtedy zwano je dodatkowo kiermasami i łączono z rodzinnymi przyjęciami. Połączenie idei pielgrzymki z jednym konkretnym ślubem stanowiło specyfikę i wyróżnik warmińskiej pielgrzymki.

Łosiery zaczęły powstawać w wieku XVII, a ich największa popularność przypadła na XVIII stulecie, gdy zbiedniałe tereny Warmii spustoszone wojnami szwedzkimi nawiedzały ostre, wyniszczające zimy i epidemie – zwłaszcza zaraza z lat 1709-1711, gdy umarła 1/3 ludności Warmii (24 tys. ludzi).

Powszechność łosier wygasa powoli w latach 30-tych XX wieku. W 1939 roku pruskie władze administracyjne wydały zakaz odbywania łosier. Z kolei po 1945 roku mieszkańcy Warmii bali się opuszczać swoje domy i udawać się do innych miejscowości.

Łosiery organizowali pierwotnie księża, później zaś mężczyźni świeccy tzw. prowadnicy, prowodyrzy lub przepoziedacze. Przewodzili oni modlitwie i śpiewom. Zbierali ofiary na świece i msze, starali się o stosowny list od proboszcza na drogę.

Z łosierami wiązał się również zwyczaj fundowania dużych świec, na które składali się uczestnicy pielgrzymek, świece te zanoszono do sanktuariów. Na zakup wosku składali się wszyscy uczestnicy pielgrzymki (zazwyczaj ilość wosku wystarczała na wykonanie dwóch, czterech, a niekiedy nawet sześciu dużych świec).

Jednocześnie znakiem odbytej pielgrzymki były także małe świeczki intencyjne tzw. łosierki. Opłatę na ten typ świeczek zbierali tzw. kościelnicy, posługując się dzwoneczkiem na kiju. Łosierki stawiano w dzień odpustu na ławkach kościelnych lub na specjalnych metalowych stolikach.

Po przybyciu na miejsce (zmęczeni, bosi) pielgrzymi uczestniczyli w nabożeństwie (często były to nieszpory) i przystępowali do sakramentu pojednania. Noc spędzano w okolicy, nad jeziorami, spożywając jedzenie i śpiewając. Drogę powrotną pokonywano często furmankami. Po powrocie do domu odmawiano modlitwę w podzięce za szczęśliwą podróż.

Prezentowana wystawa czasowa pt. „Peregrinus Warmiensis. Sanktuaria, cudowne wizerunki i pielgrzymki na Warmii” ma na celu przypomnienie niezwykłego fenomenu jakim były warmińskie łosiery, ukazując je w odniesieniu do powszechnej idei pielgrzymowania i przynależnym jej rytom etiologicznym, rytuałom i gestom.

Początek wystawy stanowi „prolog” poświęcony europejskiemu pielgrzymowaniu, prezentujący późnośredniowieczne plakietki pielgrzymie (ze zbiorów prywatnych i Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu) oraz inne artefakty (np. rysunek Aleksandra Kotsisa przedstawiający Szlachciankę w stroju pielgrzymim z 1870 r. ze zbiorów prywatnych czy XV-wieczny różaniec z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu).

Do warmińskich łosier wprowadzają odwiedzających niezwykłej urody dwa obrazy przedstawiające najważniejszego patrona pielgrzymów – św. Jakuba Apostoła (z kościołów w Sułowie i Tolkowcu).

Wejście prowadzące do właściwej ekspozycji flankują dwa XVIII-wieczne konfesjonały z kościoła p.w. św. Macieja i Najdroższej Krwi Pana Jezusa w Bisztynku, przypominające symbolicznie o „oczyszczającej” spowiedzi, tak ważnej dla samej idei pielgrzymowania.

Dalsza właściwa przestrzeń ekspozycji sama w sobie stanowi już odrębny świat portretujący warmińskie łosiery, z dominantą w postaci „zadrzewionej” przestrzeni, w której umieszczono XV-wieczną Pietę z sanktuarium Matki Bożej w Gietrzwałdzie oraz towarzyszącą jej kopię cudownej koszulki z czczonego w Gietrzwałdzie wizerunku. Sukienka „zawieszona” w przestrzeni przypomina o fakcie przejęcia przez obraz roli kultowego obiektu, który wcześniej pełniła wspomniana Pieta.

„Las lip” – drzewna instalacja dekorująca środkową ekumenę odnosi się do mitów założycielskich wielu sanktuariów. Drzewa znaczyły obszar nadprzyrodzonej mocy, kreowały etiologię świętego miejsca, podkreślały niezwykłe okoliczności zjawienia się cudownego wizerunku. Drzewa/krzewy przyjmujące rolę służebną wobec sacrum posiadały zawsze dobroczynną moc; w ludowym odbiorze były to rośliny przyjazne człowiekowi, lecznicze, odganiające pioruny, obdarzające słodkimi owocami. Matka Boska objawiała się na osice, dębie, leszczynie, różanym krzewie, „krzewie paprociowym”, klonie, gruszy i lipie.

Na wystawie zgromadzono szereg wysoce interesujących obiektów pochodzących zarówno z najważniejszych i największych sanktuariów warmińskich, jak i z bardziej miejscowych/lokalnych, choć niezwykle ważnych miejsc, do których zmierzały łosiery, jak np. Kramarzewo (XVIII-wieczny obraz św. Rocha), Jonkowo (XVIII-wieczna rzeźba św. Rocha), Cerkiewnik (XVIII-wieczna rzeźba św. Anny), Barczewko (XIX-wieczny woreczek na kolektę, XX-wieczny świecznik na łosierki) czy Tuławki (XVIII-wieczny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem). O świętym patronacie roztaczanym nad pielgrzymami w trudnej, niebezpiecznej fizycznie i pełnej błagań duchowych drodze przypominają wizerunki św. Jakuba Apostoła (z Lidzbarka Warmińskiego, Dobrego Miasta, Tolkowca i Sułowa), a także niezwykle rzadki ikonograficznie XVIII-wieczny obraz z kościoła w Sząbruku ukazujący Anioła Stróża prowadzącego pielgrzyma.

Odrębną część ekspozycji stanowi mała sala Dawnego Pałacu Biskupiego, którą zaaranżowano i przeobrażono w miejsce aktywnej mocy Sacrum odpowiedzialnej za uzdrowienia. „Sakralna mobilność” wiązała się z różnego rodzaju intencjami, większość z nich dotyczyła jednak sfery chorobowej, którą chciano zlikwidować przez bezpośrednią partycypację w szeroko pojętej mocy Sacrum. Dzięki uzdrawiającemu celowi pielgrzymki sanktuaria stały się miejscami o „duchowym magnetyzmie”, potwierdzanym przez przypadki uleczenia. Centralny punkt pielgrzymki stanowił wysiłek kontaktu / łączności z boską istotą – „boskim innym” odpowiedzialnym za uleczenie i oczekującym w zamian daru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na elblag.naszemiasto.pl Nasze Miasto