Sierp i młot z tablicy informacyjnej sowieckiej nekropolii usunął Mateusz Kosiński rok temu, w kilka dni po bandyckim napadzie Rosji na Ukrainę. Elbląska policja postawiła mu wówczas dwa zarzuty: zniszczenia mienia i miejsca pamięci historycznej.
Na wokandę sprawa trafiła dopiero dzisiaj (wolne sądy) i długo na niej nie zabawiła, gdyż Temida zadecydowała o konieczności jeszcze jednej rozprawy - 6 czerwca tego roku.
- Muszą zostać przesłuchani biegli, którzy wypowiedzą się w kwestii cmentarza i tablic - powiedział nam po rozprawie Dziennikarz "Tygodnika Solidarność". Mateusz Kosiński liczy, ze następna rozprawa będzie już ostatnią i zapadnie na niej wyrok - jak sądzi: uniewinniający go od jakiejkolwiek winy.
Pochodzący z Elbląga (tu ma rodziców i tu kończył szkołę średnią - II Liceum Ogólnokształcące) dziennikarz przypomina, że symbol sierpa i młota, podobnie jak swastyka, jest zakazany i nie ma dla niego miejsca w demokratycznym państwie.
Nie tylko zresztą dla niego. Dziennikarz "Tygodnika Solidarność" uważa, że z nekropolii zniknąć powinien także obelisk ku czci Armii Czerwonej.
Cmentarz żołnierzy sowieckich w Elblągu ma powierzchnię 1,4 ha , liczba pochowanych żołnierzy to 2731.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?