Złe Psy zagrały w Olsztynie

Nie często gościmy takie legendy w Olsztynie. Andrzej Nowak, założyciel kultowej kapeli TSA, wyśmienity gitarzysta i nietuzinkowa osobowość sceniczna, wystąpił w olsztyńskim klubie Andergrant 5 lutego. Z niezrozumiałych dla mnie powodów frekwencja na koncercie była niska. Nie zraziło to jednak muzyków. Andrzej Nowak na samym początku zażartował, że przy tej ilości słuchaczy nawet mikrofonu nie potrzeba, Jednak już po pierwszym utworze problem "przerzedzonej" publiczności znikł. Zresztą publiczność tak głośno dawała wyraz swemu zadowoleniu z koncertu, że mogłoby się wydawać, że w klubie bawi się o wiele więcej osób.

Złe Psy zagrały kilka naprawdę szybkich numerów, choć oczywiście nie zabrakło kilku bardziej balladowych utworów. Największym plusem była na pewno mistrzowska gra na gitarze, ale także atmosfera, jaka wytworzyła się między liderem a publicznością. Andergrant, dzięki małej odległości między wykonawcami a słuchaczami, oferuje specyficzny rodzaj intymności. Poza tym trzeba przyznać, że Andrzej Nowak nie zachowywał się jak gwiazda (co niestety spotyka się bardzo często na koncertach innych zespołów i to niekoniecznie aż tak dobrych) - słuchał publiczności, reagował na ich komentarze i pozdrowienia. A do tego pokazał swojego rock'n'rollowego ducha. Od razu było czuć, że to artysta, który żyje z taką samą pasją z jaką "robi" muzykę.

Na koniec warto wspomnieć o chemii, jaka niewątpliwie istnieje między Andrzejem Nowakiem, a resztą zespołu Złe Psy. W rezultacie, tego zespołu po prostu bardzo dobrze się słucha.