Już trzy dni głoduje Wojciech Nowosielski, pracownik Biskupieckiego Domu Kultury. Dziś mają do niego dołączyć kolejne osoby protestujące przeciw redukcji etatów w tej placówce.
Pracownicy Domu Kultury, zdesperowani zapowiadaną likwidacją trzech miejsc pracy, zabarykadowali w ubiegłym tygodniu drzwi do jego siedziby. Nie wpuścili do budynku dyrektora BDK, Zbigniewa Szczypińskiego. Uważają, że okupacja i głodówka to najlepszy sposób na zmianę decyzji władz. Nie chcą redukcji etatów i nie chcą Szczypińskiego jako dyrektora.
- Nawet, jeśli miałbym wylądować w szpitalu, nie przestanę głodować, bo gdzie teraz znajdziemy pracę? - mówi Wojciech Nowosielski, szef Solidarności w BDK. - Na razie czuję się dobrze. To tylko trzy dni bez jedzenia. Przyjmuję wyłącznie płyny.
Burmistrz Biskupca Antoni Parfinowicz, konsekwentnie rozwiewa nadzieje protestujących. Zapowiedział, że władze nie zmienią decyzji, bo szukają oszczędności. Strajk uznają za nielegalny. Burmistrz prosił protestujących, by opuścili budynek.
W tym miesiącu ma być wybrany nowy dyrektor BDK, jeden z dwóch kandydatów to Szczypiński.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?