- Moim marzeniem był start w rodzinnym mieście w zawodach międzynarodowych – mówiła Aleksandra Mirosław z KW Kotłownia Lublin. Polka jest rekordzistką świata (6,24 sek) i zdecydowaną liderką w tej dyscyplinie.
Ale zawody na ścianie w hali Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozpoczęły się dla niej pechowo. W pierwszym wyścigu eliminacyjnym prowadziła z wyraźną przewagą, natomiast nie udało jej się, co jest dużą rzadkością, zatrzymać zegara. Drugiej szansy na zakwalifikowanie się do zawodów finałowych już nie zmarnowała i jako jedyna w tej części rywalizacji zeszła poniżej siedmiu sekund – 6,53 sek.
Do finałów zakwalifikowało się w sumie pięć Polek, w tym dwie inne startujące lublinianki - Patrycja Chudziak (z piątym czasem 7,11 sek.) oraz Maria Szwed (siódmy czas 7,78 sek). W rywalizacji mężczyzn awans uzyskało czterech Polaków, w tym lider naszej reprezentacji Marcin Dzieński (z trzecim czasem, 5,29 sek.).
Pojedynki w pierwszej rundzie finałów pewnie wygrały Mirosław i Chudziak. Swojego wyścigu nie ukończyła natomiast Szwed. W ćwierćfinale Mirosław poprawiła swój czas, notując drugą wyraźną wygraną (6,45 sek). Chudziak, w rywalizacji z Franziską Ritter, od startu była minimalnie za Niemką. Rywalka nie popełniła żadnego błędu i wygrała, a lublinianka powtórzyła swój rezultat z eliminacji (7,11 sek.).
Aleksandra Mirosław w każdej z rund uzyskiwała czasy lepsze od pozostałych zawodniczek i pewnie zmierzała do finału. W półfinale po pierwszych chwytach popełniła jednak błąd i odpadła od ściany!
- Z analizą poczekamy aż opadną emocje. Podchodzimy do tego zawsze na spokojnie, ponieważ powodów tego, co się wydarzyło nie znajdziemy w ułamku sekundy. Trzeba się nad tym dogłębnie zastanowić – mówi zawodniczka z Lublina.
Awans uzyskała więc Ritter i Niemka wykorzystała tę szansę, triumfując również w pojedynku decydującym o zwycięstwie w zawodach. Pokonała w nim Włoszkę Beatrice Colli.
- Nie spodziewałam się tego. Ale złapałam własny rytm i zawody potoczyły się dla mnie idealnie – twierdzi Franziska Ritter.
W finale mężczyzn spotkało się dwóch reprezentantów Włoch. Wygrał Gian Luca Zodda (5,29 sek). - Rywale naciskali bardzo mocno, ale bardzo dobrze się czułem i walczyłem do końca – mówi triumfator.
W małym finale zwyciężył Marcin Dzieński. Polak w pojedynku o trzecie miejsce pokonał Austriaka Kevina Amona (5,29 sek).
- Jestem bardzo zadowolony ze swojego startu. Nie wykonałem wprawdzie zakładanego celu, bo chciałem pobiec poniżej 5,20 sek., ale trzecie miejsce jest fajnym pocieszeniem. Za miesiąc startuję w Pucharze Świata w Chinach, a potem będę walczył o olimpijską kwalifikację – mówi Marcin Dzieński.
W półfinale Polak toczył wyrównany wyścig do połowy dystansu. Wtedy popełnił niewielki błąd i stracił szansę na awans. Niezwykle emocjonujący był natomiast jego finisz w ćwierćfinale, w którym od początku biegł minimalnie za swoim rywalem. Ale ostatni, decydujący ruch szybciej i mocniej wykonał Dzieński.
Dla Aleksandry Mirosław był to drugi start w tym sezonie.
- Zawody były super zorganizowane, fantastycznie się startowało, a publiczność dopisała. Cieszę się z brązowego medalu. Nie traktuję tego, jako zawód, tylko jako cenną lekcję. Będziemy z trenerem skrupulatnie analizować, co się stało – mówi lublinianka, która jest już pewna występu w tegorocznych igrzyskach olimpijskich. - Dla mnie zawody Pucharu Europy, czy świata są startami kontrolnymi, żeby przygotować się na sierpień i na start w Paryżu – dodaje Mirosław.
- Prof. Elżbieta Starosławska spoczęła na cmentarzu przy ul. Lipowej. Zobacz zdjęcia
- Pątnicy przeszli w nocy Ekstremalną Drogę Krzyżową. Zdjęcia
- Gole, kontrowersje i doping kibiców. Zobacz trybuny Areny na meczu Motoru z Polonią
- Z okazji Dnia Kobiet 15 lublinianek otrzymało medale za zasługi dla naszego miasta
- Uczniowie XXX LO pożegnali dyrektora. „Drzwi do jego gabinetu były zawsze otwarte"
- Niedosyt. Motor Lublin zremisował z Polonią Warszawa. Zdjęcia z Areny
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?