MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Olsztyn. Sportowiec, sędzia, konstruktor

Maciej Zdanowicz
Strzelić gola dyrektorowi to dopiero frajda
Strzelić gola dyrektorowi to dopiero frajda
Sportowiec, sędzia, współpracownik biura podróży, no i konstruktor tablic do kosza - tym się zajmuje Leszek Bajorek. Siedząc za biurkiem byłej Wojewódzkiej Federacji Sportu jako instruktor opieki nad młodzieżą, ...

Sportowiec, sędzia, współpracownik biura podróży, no i konstruktor tablic do kosza - tym się zajmuje Leszek Bajorek.

Siedząc za biurkiem byłej Wojewódzkiej Federacji Sportu jako instruktor opieki nad młodzieżą, zajmował się papierkową urzędniczą pracą, wypełniając m. in. karty zawodnicze w siedmiu dyscyplinach. Brakowało mu jednak kontaktu z dziećmi, w 1987 roku został więc nauczycielem wychowania fizycznego w szkole podstawowej nr 7 w Olsztynie. Teraz jest też dyrektorem tej szkoły.

- Kiedy wszedłem na salę gimnastyczną na najwyższym piętrze budynku, ogarnęła mnie czarna rozpacz - wspomina. - Wisiał jeden kosz z dykty, który przy rzucie piłką groził odpadnięciem ze ściany.

Od razu zabrał się do pracy. U stolarza załatwił płyty pilśniowe i po trzech miesiącach były już cztery nowe tablice.

- Razem z kolegami z Kortowa wkręciliśmy śruby w ściany - wspomina pan Leszek. - Na tablicach ze skserowanych naklejek po gumach do żucia NBA powstały godła klubów Chicago Bulls i Philadelphia 76ers. Ja akurat jestem wielkim fanem ,byków" z Chicago.

Tą dyscypliną zajmuje się także starszy syn pana Leszka, Bartłomiej, student I roku informatyki.

- Bartek gra w kosza amatorsko - mówi Leszek Bajorek.

Cztery lata temu pan Leszek zobaczył w Telewizji Gdańsk mecz unihokeja.
- Bardzo mi się spodobało - mówi. - Razem z Marzeną Żukowską.

Mariuszem Górskim (nauczyciele wychowania fizycznego w SP nr 7 i I LO) i Januszem Skowrońskim staliśmy się prekursorami tej dyscypliny w Olsztynie.
Początki jak zwykle były bardzo trudne. Bramki do unihokeja pan Leszek zbudował z połamanych ławek szkolnych. Żelazne nogi okleił gąbką i zaczął szkolić dzieci z klas IV-VI w swojej szkole.

- Uprawnienia trenerskie i sędziowskie zdobyłem podczas mistrzostw Polski juniorów w Gdyni w 1998 roku - mówi.

Jest wychowawcą z wrażliwym sercem. Kiedy podczas mistrzostw Olsztyna szkół podstawowych uczennica Dominika Drajkopel została w finale uderzona kijem w głowę i zeszła z płaczem z parkietu, podszedł do niej, przytulał, pocieszał.

- To są dzieci i powinny mieć dobry kontakt z wychowawcą - mówi.

Żona Irena, która jest położną w szpitalu, ze zrozumieniem podchodzi do sportowych pasji męża. Nawet kiedy ten często wyjeżdża na mecze siatkówki. Jest sędzią w serii A kobiet.

- Najważniejszy mecz miałem w sezonie 1996/97 pomiędzy Pałacem Bydgoszcz i Wisłą Kraków. Mistrzyniami zostały bydgoszczanki - wspomina sędzia Leszek Bajorek.

Na walentynki w 1997 r. do prezentu dla żony dołożył jeszcze... klub.

- Tego dnia wspólnie z prezesem Januszem Skowrońskim i nieocenioną podwójną sekretarką (również w SP nr 7) Barbarą Jarosz założyliśmy Uczniowski Klub Sportowy Olimp - wspomina.

Dzieci trenują unihokej i piłkę nożną pod okiem doświadczonej trenerki Marzeny Żukowskiej. Pierwszy sukces przyszedł już po trzech latach.

- Zajęliśmy 3. miejsce w I Ogólnopolskim Turnieju Piłki Nożnej Orzysz 2000 - mówi wiceprezes UKS Olimp, Leszek Bajorek. - Działalność klubu to forma uzupełniająca zajęcia szkolnych klubów sportowych, ale nie funkcjonuje w jego ramach - dodaje.

Pieniądze nie przesłaniają mu świata. Do pracy dojeżdża najlepszym - jak twierdzi - środkiem lokomocji, czyli autobusem nr 11 z Nagórek. Również w szkole myśląc o budżecie zrobił kolejne coś z niczego. W pomieszczeniu po dawnym składzie opału i kotłowni urządził siłownię.

- Sprzęt wartości 60 tys. złotych otrzymaliśmy nieodpłatnie z Departamentu Sportu Dzieci i Młodzieży Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu - mówi.

4 grudnia 2000 r. nastąpiło otwarcie. Nazwę nadała nauczycielka wychowania fizycznego Marzena Żukowska: ,Tylko dla pań".

- Muszę dodać jeszcze ,nie" - śmieje się dyrektor Bajorek. - Odpłatnie mogą z niej korzystać wszyscy mieszkańcy Olsztyna.

On sam wpada do siłowni w weekendy, aby trochę pogimnastykować mięśnie.

- Nie myślę o żadnych zawodach dla dzieci, ponieważ one mają inny rozwój motoryczny, fizyczny i psychiczny - mówi.

Jako współpracownik biura podróży Ol-Tour był pięć razy w Grecji, trzy razy w Hiszpanii, dwa we Włoszech - wszędzie jako kierownik i wychowawca kolonii i obozów.

- Najbliższy cel to Korsyka - mówi Bajorek. Jego pozostałe marzenia to: Fiat Punto SX, sala do gimnastyki korekcyjnej w SP nr 7, zdrowie i co roku mistrzostwa Olsztyna w unihokeju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto