Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plękity. Posiadłości byłego prezesa PZU Życie

Andrzej Mielnicki
Grzegorz Wieczerzak
Grzegorz Wieczerzak
Grzegorz Wieczerzak, były prezes PZU Życie, którego we wtorek zatrzymała policja posiada majątek na Warmii i Mazurach. W dniu jego zatrzymania funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zabrali z olsztyńskiego sądu ...

Grzegorz Wieczerzak, były prezes PZU Życie, którego we wtorek zatrzymała policja posiada majątek na Warmii i Mazurach. W dniu jego zatrzymania funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zabrali z olsztyńskiego sądu kserokopie dokumentów zakupu przez Wieczerzaka Stadniny Koni w Plękitach.

Dotarliśmy do tych dokumentów dzień po policji.

W sierpniu 1999 roku Grzegorz Wieczerzak kupił od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Stadninę Koni Plękity. Stadnina była jednoosobową spółką skarbu państwa.
Agencja posiadała wówczas 49 872 udziałów (każdy o wartości stu złotych) stanowiących łączną wartość 4.987.200.00 złotych. Wieczerzak kupił sto procent udziałów. Zapłacił za nie tylko 2.094.624 zł., bo kupując stadninę przejął na siebie też jej wszystkie długi. A na koniec maja 1999 roku wynosiły one 2 mln 843 tys. zł.
Wieczerzak zobowiązał się spłacić AWRSP, której spółka w Plękitach była winna 1 mln 450 tys. zł do połowy grudnia 1999 roku. Natomiast pozostali wierzyciele, którym spółka zalegała 1,5 mln zł miał spłacić w ciągu sześciu miesięcy.

W 1999 roku Grzegorz Wieczerzak zapłacił za stadninę jedynie 25 procent ceny sprzedaży - czyli 524 tys 624 zł. Pozostał kwotę miał spłacić w pięciu równych rocznych ratach płatnych po 314 tys. zł. Termin ostatniej raty upływa 31 sierpnia 2004 roku.
To że agencja otrzyma swoje pieniądze, zgodnie z umową sprzedaży, miał zagwarantować Michał Wieczerzak z Lublina, który złożył pięć weksli poręcznych. Z kolei Grzegorz Wieczerzak ustanowił też gwarancję bankową na kwotę 1 mln złotych. Zobowiązał się też założyć hipotekę nieruchomości spółki na 2 mln złotych w ciągu trzech miesięcy od podpisania umowy sprzedaży.

Wczoraj odwiedziliśmy stadninę w Plękitach. Życie toczy się tam utartym rytmem. Z telewizji mieszkańcy wiedzą, że właściciel stadnin yma kłopoty. Arkadiusz M., prezes Stadniny Koni Plękity sp. z o.o. nie chciał z nami rozmawiać ani też komentować zatrzymania Wieczerzaka przez policję.

Stadnina liczy ponad sto koni. Były prezes PZU Życie hoduje w niej konie krwi półangielskiej.
- Tu wkoło co widać, to wszystko należy do Wieczerzaka - pokazuje ręką starszy mężczyzna ze wsi. - Hoduje nie tylko konie, ale i bydło. Samych krów jest czterysta i jeszcze prawie sześćset jałówek. Ma też sporo ziemi. Dzierżawi ją od agencji rolnej. W tym roku, to samym tylko rzepakiem obsiał z siedemset hektarów. Ponoć zboże miał wysłać statkiem do Ameryki.
- Do spółki, którą dwa lata temu kupił należy także zakład rolny w Linkach i w Girgajnach. Ma też zakład w Waplewie koło Malborka - dodaje rolnik.

Grzegorz Wieczerzak co dwa-trzy tygodnie przyjeżdżał na weekendy do Plękit. Wtedy brał bryczkę i objeżdżał swoje włości.
- Już podczas swojej pierwszej bytności zaznaczył że top jego majątek - wspomina jeden z pracowników stadniny. - Mówił, że ciężko pracował przez dwanaście lat i teraz mógł sobie kupić stadninę.

Własność prywatna - rzecz święta. Miejscowi przekonali się o tym na swojej skórze. - W Girgajnach kierowniczka dostała naganę, za to że pozwoliła pracownikom, jak to było w zwyczaju, zabrać trochę obornika z obór na ogródki - dziwi się napotkany mężczyzna.
- Właściciel nie jest też rozrzutny. Ludzie w stadninie dostają 540 złotych na rękę, a robić przy koniach przecież trzeba i w świątek i w piątek. Bywa, że dostają wypłatę w ratach, część do 15-tego a resztę później - mówi napotkany we wsi młody mężczyzna. Godzą się, bo co innego im pozostaje, tu innej pracy poza robotą u Wierzerzaka nie ma. Trzeba byłoby jechać do Morąga, Ostródy a najlepiej do Olsztyna. Tam można zarobić i godziwie żyć.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto