Wczoraj palił się magazyn w Schronisku dla Bezdomnych przy ul. Towarowej w Olsztynie. Były w nim ubrania, materace i koce Prawdopodobnie sprawcą pożaru jest jeden z bezdomnych.
Wydobywający się z okna dym i płomienie zauważył lekarz dyżurny schroniska.
- Zadzwoniłem po straż pożarną i przybiegłem do baraku - mówi dr Jerzy Romaszko. - Świetnie poradzili sobie dyżurni, którzy wygonili na zewnątrz wszystkich ludzi.
Do pożaru przyjechały trzy sekcje. Strażacy przecięli w oknie magazynu kratę i szybko ugasili płomienie. Kilkadziesiąt minut bezdomni wynosili na zewnątrz uratowaną przed ogniem zawartość magazynu.
- Dobrze, że nikomu nic się nie stało - mówi Jadwiga Danilczyk, kierownik olsztyńskiego schroniska. - Na szczęście pożar wybuchł w dzień, bo gdyby doszło do niego w nocy, to mogłoby być znacznie gorzej.
W oknie budynku ktoś wybił szybę. Mógł wrzucić do środka niedopałek lub zapałkę. - Często słyszymy od ludzi: ja was spalę - dodaje Jadwiga Danilczyk.
Pożar, choć groźny, nie zakłócił pracy olsztyńskiego schroniska. Teraz z jego usług korzysta około 150 bezdomnych.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?